Najmroźniejsze i najcieplejsze zimy. Różnice są imponujące

Zima stulecia wcale nie była zimą najmroźniejszą @Menway

Zima – z racji naszego klimatu – jest porą roku, którą naprawdę ciężko przewidzieć. Potrafi być bowiem bardzo ostra, kontynentalna, z siaczystymi mrozami, ale również bardzo łagodna, brytyjska, niekiedy przypominająca typowy listopad.

Polska leży w strefie klimatu umiarkowanego przejściowego – jak sama nazwa sugeruje dochodzi do częstych wahań pogody – raz przez dłuższy okres możemy być pod wpływem strefowej cyrkulacji powietrza, która w okresie letnim przynosi raczej umiarkowanie ciepłą pogodę, a zimą wysokie temperatury, ale też kontynentalnej suchej – ta w okresie letnim przynosi upały, ale w chłodnej porze roku duży mróz.

Zimy w Polsce są z tego powodu bardzo zróżnicowane. Generalnie ocieplają się pod wpływem zmian klimatycznych, bo od początku tego wieku zdecydowanie przeważały zimy cieplejsze od chłodniejszych, ale nie oznacza to, że mroźniejsza pora roku już na dobre odeszła w zapomnienie.

Na terenie naszego kraju możemy wyróżnić kilka naprawdę bardzo ciepłych zim. Były to m.in. sezony: 1973/1974, 1974/1975, 1987/1988, 1988/1989, 1989/1990, 1993/1994, 1994/1995, 1997/1998, 1999/2000, 2006/2007, 2007/2008, 2013/2014, 2014/2015, 2015/2016, 2017/2018, 2018/2019 i 2019/2020. Temperatury dla okresu grudzień-luty w wyżej wymienionych latach były co najmniej o 1 stopień Celsjusza wyższa w stosunku do normy 1971-2000. Najcieplejsze zimy na ziemiach Polski wystąpiły w sezonach: 1987/1988, 1988/1989, 1989/1990, 2006/2007 oraz 2019/2020, kiedy średnie temperatury dla zimy były aż o 3 stopnie wyższe, przy czym zima 1989/1990 jest pod tym względem rekordowa (ogólnokrajowe odchylenie do przeciętnej osiągnęła nieco ponad 4,0 st. C). W latach 1988/89, 1989/1990 oraz 2006/2007 termiczną zimę odnotowano jedynie na czterech stacjach meteorologicznych – w Suwałkach, Białymstoku, Kętrzynie oraz Lesku, a wszystkie zimowe miesiące od grudnia do lutego przyniosły odchylenia co najmniej 3 stopni. W sezonie 2019/2020 wszystkie rekordy zostały pobite.

Najcieplejszy luty w historii odnotowano podczas rekordowo ciepłej zimy w 1990 roku – temperatura była nawet o 5,5 stopni wyższa niż nomalnie. Najcieplejszy styczeń mieliśmy z kolei w 2007 roku, a najwyższe dodatnie odchylenie padło w grudniu 2015 r.

Dlaczego zatem zima 2019/2020 zapisała się rekordowo ciepła, mimo, że żaden miesiąc w okresie od grudnia do lutego nie był wyjątkowy. A to dlatego, że odchylenie temperatury w grudniu zarówno w 1988 i 1989 r. było niższe niż w grudniu 2019 i to nawet o 2 stopnie. I to właśnie grudzień zadecydował o tym, że zima sprzed dwoma laty zapisała się rekordowa.

Zwykle przyczyną cieplejszych zim w Polsce jest silna cyrkulacja strefowa. Występowanie łagodnych zim jest dobrze skorelowane z pozytywną i neutralną anomalią Oscylacji Północnoatlantyckiej, która charakteryzuje się silniejszym niż zwykle niżem islandzkim, sprowadzającym do Europy dużo ciepłego powietrza polarnomorskiego z zachodu. W grudniu najwyższą temperaturę maksymalną odnotowano w 1989 r. w Krakowie – pięć dni przed Wigilią było tam 20 stopni, a w Tarnowie 19,5 st. C. W styczniu rekord ciepła padł w 1994 roku – 8 stycznia w Krakowie było 17,3 topnia C, a w 1990 r. w lutym w Tarnowie mieliśmy 20,6 st. C.

Zimy bywają w naszym kraju również bardzo mroźne – wyjątkowo śnieżne i chłodne zimy mieliśmy w szczególności w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Teraz występują rzadziej, a ostatnią chłodną zimę mieliśmy w sezonie 2012/2013, choć odchylenie w stosunku do normy 1971-2000 wyniosło ok. 1 stopnia.

Począwszy od 1950 r. najmroźniejszą zimę, która przyniosła odchylenie prawie 7 stopni (!) poniej normy mieliśmy w l. 1962/1963. Wszystki miesiące od grudnia do lutego w tym sezonie były ekstremalnie zimne, a rekord padł w styczniu, który był od 8 do 6 stopni zimniejszy niż zwykle. Tak mroźnego stycznia, jak ten sprzed 56 lat jeszcze nie było. Kolejna bardzo chłodne zima wystąpiły w l. 1969/1970, 1984/1985 oraz 1995/1996, kiedy średnia temperatura dla okresu grudzień-luty była o co najmniej 4 stopnie niższa niż wskazuje norma wieloletnia 1971-2000. Co ciekawe, tzw. zima stulecia 1978/1979 przyniosła odchylenie w granicach 3,5 stopnia poniżej normy wieloletniej.

Od 2000 r. tylko pięć zim było zimniejszych niż zwykle – 2002/2003 (najzimniejsza w tym wieku), 2005/2006, 2009/2010, 2010/2011 i wspomniana wcześniej zima 2012/2013. Najmroźniejsza zima w XXI wieku przyniosła odchylenie na poziomie trzech stopni poniżej średniej 1971-2000, a zima 2009/2010 była ostatnią, która przyniosła wszystkie miesiące poniżej normy.

Chłodniejsze niż zwykle zimy na ogół związane są z ujemną Oscylacją NAO, choć zdarzało się, że duże mrozy występowały przy NAO pozytywnym, jak chociażby w styczniu 2006 czy lutym 2012 r.

Najzimniejszy grudzień w historii padł w 1969 roku, kiedy średnia temperatura była o 6-8 stopni niższa w stosunku do normy (przyszedł po ciepłym listopadzie!), podobne odchylenie przyniósł najmroźniejszy styczeń – w 1963 r., ale wszelkie rekordy bije najzimniejszy luty. Wystąpił na ziemiach polskich w 1956 r. i to po łagodnym początku zimy – odchylenie dla lutego wyniosło na terenie naszego kraju od 10 do 13 stopni poniżej przeciętnej! Tak dużego odchylenia dotychczas nie ustanowił żaden inny miesiąc.

Oczywiście można obwinić zmiany klimatyczne za coraz cieplejsze zimy. Z dekady na dekadę temperatura w okresie zimowym, czyli od grudnia do lutego, rośnie średnio o 0,5-0,8 stopnia Celsjusza, a najbliższa dekada 2011-2020 może przynieść najcieplejsze zimy w całej historii pomiarów meteorologicznych. Jednak możemy być pewni, że kolejna dekada przyniesie następny rekord i jeszcze mniej prawdziwych zim, bowiem koncentracja gazów cieplarnianych nieustannie rośnie, czego przyczyną jest globalny wzrost temperatury.

Źródło: Przyroda, Pogoda, Klimat

43 myśli na temat “Najmroźniejsze i najcieplejsze zimy. Różnice są imponujące

  1. Natychmiast wpuścić migrantów, którzy cierpią z powodu zimna i głodu. Umieścić ich w kościołach, po co tyle kościołów w tym religijnym państwie? Polska już dawno powinna być świecka i powinno to zostać załatwione, jak jeszcze rządziła koalicja PO-PSL. Ale oczywiście każda partia boi się tych w czarnych sukienkach.
    JEZUS TEŻ BYŁ UCHODŹCĄ!!! MIGRANT TEŻ CZŁOWIEK!!!

    Polubione przez 1 osoba

      1. Mam wyjebane w Jezusa, w Boga w Polsce wierzą Tylko głupi czyli wyborcy PO,PIS,PSL. Ta ciemna masa wszystko łyka i popędza ten zjebany Europejski socjalizm

        Polubienie

    1. Niektórzy żyjący ludzie żyją, tracąc życie innych. Aby być „wysoce zorganizowanym człowiekiem” – człowiekiem, który odczuwa ból, ból i cierpienie, jakie cierpią inni ludzie i Matka Ziemia, może potrzebować zmniejszenia swoich POTRZEB i przestać myśleć o zysku w kategoriach bogactwa, sławy i życia – wolne ciśnienia. Tylko jeśli Kain zabił Abla? A KTO mu pozwolił?

      Polubienie

  2. Chyba jednak styczeń 1987 przebił styczeń 1963. Styczeń 1987 przebił lokalnie na wschodzie kraju luty 1956 z ujemnych odchyleniem, który z kolei największe odchylenie miał na zachodzie kraju.

    Polubienie

  3. Wiem tylko jedno. Pani Marzena jest świetną synoptyczką , nieźle umie . Pomodlę się z rodziną do królowej zimy może zimę przyniesie 😊

    Polubienie

    1. Oczywiście, że ma.
      Chociaż ta zima, wg mnie, raczej będzie lekko ciepła/ciepła. Grudzień tak 2 stopnie powyżej normy, styczeń 0,5 powyżej normy, luty 1 C powyżej normy.

      Polubione przez 1 osoba

    2. ma wpływ (przynajmniej w krajach środkowej Europy, m.in. Polsce)- moi Rodzice, których dzieciństwo i okres dorastania przypadało na lata 70-80 (ewentualnie początek 90), mówili, że pogoda kiedyś bardziej dostosowywała się do 4 pór roku: zimy potrafiły być łagodne (jak te z ostatnich lat, czyli od 2013/2014 włącznie), ale dominowały te konkretniejsze (mrozy i śniegi niekiedy były na porządku dziennym, te zjawiska atmosferyczne czasem nawet przekraczały normy i stosunkowo często z tego tytułu nie mieli zajęć w szkołach), wiosna i jesień przeważnie były nijakie (rzadko kiedy miało miejsce jakieś większe uderzenie zimy, ale też o „przyjemne” 25 C było raczej trudnawo- w tych okresach z pewnością było bardziej przeciętnie co do temp., choć ogólnie rzecz biorąc też chłodniej, bo u nas wiosny i jesienie są przeważnie ciepłe/bardzo ciepłe), a z kolei latem okresy upalne występowały rzadko kiedy- w trakcie wakacji wyraźnie przeważał przedział 20-25 C w ciągu dnia (a nie 25-30 C jak obecnie, przynajmniej na W czy S Polski), wyższych temp. trzeba było ze świecą szukać, a nawet jak się pojawiały, to towarzyszyły im niewiele później fronty chłodne z burzami+ulewnymi opadami deszczu i następnego dnia już takiego imponującego ciepła nie dało się odczuć; tak mi się przynajmniej wydaje- jeśli piszę bzdury, to przepraszam 😦

      Polubienie

  4. Co można zauważyć w artykule to 3 z rzędu jedne z najcieplejszych zim to 1987/88/89/90 a więc dobre 30 lat wstecz, a po nich były jeszcze solidne zimy.
    Prędzej czy później może taka fala arktyki spaść na nas jak marzec 2013 roku.

    Polubione przez 4 ludzi

    1. Ta a najlepsze jest to ze po cieplejszych zimach z lat 90 przyszły ostrzejsze zimy w latach 00 wiec wcale sie nie zdziwie jak w kolejnej dekadzie beda znow ostrzejsze zimy

      Polubienie

    2. Ostrzejsze zimy w latach 2021-2030? W nadchodzącej dekadzie to zimy będą iść na rekord.
      Obstawiam, że w ciągu tych dziesięciu lat, to
      3 lub 4 zimy bardzo ciepłe, 4 ciepłe, 1 w normie i 1 lekko chłodna.

      Polubione przez 1 osoba

  5. Podobno w 1986 roku listopad też cały był bardzo ciepły w połowie miesiąca było +15 stopni i to ciepło utrzymywało się aż do połowy grudnia. Zima przyszła akurat na Święta i była jedną z najmrozniejszych w 20 wieku – słynna zima 1986/87 .W. styczniu temperatury spadały do -30 i przechodziły śnieżyce związane z niżami z południa. Panował wtedy potężny wyż Skandynawsko Rosyjski. Zima trzymała aż do kwietnia a bałtyk był cały skuty lodem. Może będzie powtórka w tym roku?

    Polubienie

    1. Nie ma takiej reguły, aby po ciepłych miesiącach musiało nadejść gwałtowne i solidne ochłodzenie, a tym bardziej aż tak siarczyste mrozy, które zamroziły by Bałtyk. Myślę, że powtórka z tamtych lat jest mało prawdopodobna, gdyż ostatnio mamy tendencje do występowania łagodniejszych wersji zimy.

      Polubione przez 1 osoba

  6. Obecnie w Warszawskich parkach niektóre drzewa są jeszcze zielone np brzozy. Topole też jeszcze niektóre są zielone a niektóre zaczynają się przebarwiać jak na początku października. Trawa wygląda jak latem zaczynają kwitnąć stokrotki.Jak dalej będzie tak ciepło to będziemy mieć zielone Boże Narodzenie paranoja z tą pogodą

    Polubienie

Dodaj komentarz