Pogoda w piątek była bardzo trudna. W Gdańsku silny wiatr przewrócił dźwig hydrauliczny

Skutki popołudniowego oberwania chmury w Chełmnie w woj. kujawsko-pomorskim @Rafał Przybylski

Gwałtowne burze w piątek ponownie dały się we znaki w naszym kraju. Tym razem najwięcej szkód wyrządziły w woj. pomorskim, gdzie w regionie służby interweniowały ok. 420 razy. Burzom towarzyszyły bardzo silny wiatr, intensywne opady i grad. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w Gdańsku, gdzie w wyniku podmuchu wiatru do Kanału Kaszubskiego spadł dźwig stoczniowy i stwarza zagrożenie dla żeglugi.

Według najnowszego bilansu Państwowej Straży Pożarnej, w Polsce do północy przeprowadzono 1 818 interwencji związanych z przechodzącymi nad naszym krajem burzami. Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, poinformował, że najwięcej interwencji przeprowadzono na terenach województw: pomorskiego – 376, mazowieckiego – 342 w zachodniopomorskim – 197, kujawsko-pomorskim – 176 oraz łódzkim – 143 oraz wielkopolskim – 119. Dodał, że w sobotę do godz. 6 w kraju odnotowano 48 zdarzeń.

Działania strażaków polegały głównie na usuwaniu powalonych przez silny wiatr drzew, które tarasowały szlaki komunikacyjne, a ponadto wypompowywano wodę z zalanych posesji i dróg. Były również przypadki zabezpieczania uszkodzonych budynków.

O włos od tragedii w Gdańsku

Jak poinformował portal Przyroda, Pogoda, Klimat dyżurny stanowiska kierowania Komendanta Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku do godziny 20:00 w regionie interweniowano już 380 razy. Ich działania dotyczą głównie usuwania powalonych przez silny wiatr drzew oraz wypompowania wody z zalanych piwnic i dróg.

„Do tej pory (do godz. 20:00 – od red.) odebraliśmy 380 interwencji związanych z warunkami atmosferycznymi, które występowały w piątek w województwie pomorskim. Liczba zgłoszeń jednak rośnie” – podkreślił dyżurny stanowiska kierowania KW PSP w Gdańsku.

Nawałnica nie ominęła również Gdańska. Bardzo silny podmuch wiatru, który towarzyszył burzy, powalił dźwig stoczniowy, który stał na nabrzeżu na Wyspie Ostrów. Na szczęście w wyniku zdarzenia nie było żadnych osób poszkodowanych. Dźwig wpadł do Kanału Kaszubskiego, do którego wylał się olej hydrauliczny wypełniający zbiornik.

Miejsce zostało zabezpieczone przez pracowników komisariatu wodnego. W związku z czym, że przewrócony dźwig stanowił zagrożenie dla żeglugi, zdecydowano o jego wyciągnięciu. Na ten czas Kanał Kaszubski został wyłączony z użytkowania.

Burze mocno dały się we znaki również na Kujawach

Nawałnice w piątkowe godziny popołudniowe przeszły również nad województwem kujawsko-pomorskim, gdzie do godziny 20:00 strażacy wyjeżdżali 200 razy. Zdecydowanie najwięcej pracy straż pożarna miała w Chełmnie oraz powiecie chełmińskim, gdzie wyjeżdżano już przeszło 150 razy do skutków ulewy i silnej wichury, które towarzyszyły burzy.

W mieście pozalewane zostały drogi i chodniki, ale woda deszczowa, która nie zdołała spłynąć do kanalizacji deszczowej, dostawała się nawet do garaży i piwnic. Zalana została ulica Dworcowa, w tym mieszczący się Chełmiński Dom Kultury oraz pobliski były wiadukt. To właśnie tam strażacy musieli interweniować, by wyciągnąć z opresji kierowcę, który mimo ogromnego rozlewiska wjechał w nią i zaczął tonąć.

„Ta osoba wjechała w tę wysoką już wodę – relacjonują strażacy. „Ostatecznie udało się jej wydostać z pojazdu. Na szczęście, nie mamy żadnych zgłoszeń o zagrożeniu życia” – dodali.

Z wysoką walczą również pracownicy Stadionu Miejskiego im. Grzegorza Mielcarskiego przy ul. Słowackiego. „W związku z dzisiejszą nawałnica i wyrządzonymi szkodami informujemy, że Stadion Miejski w Chełmnie zostaje zamknięty do odwołania” – poinformowano na stronie KS Chełminianka Chełmno. „O ponownym otwarciu po naprawianiu szkód poinformujemy” – dodano.

Silny wiatr powalił i połamał drzewa – m.in. przy ul. Skłodowskiej i Łożyńskiego. Uszkodzone zostały również linie energetyczne.

Źródło: Przyroda, Pogoda, Klimat/Gazeta Pomorska

Dodaj komentarz