Zima mocno zaatakowała w Skandynawii. Sypie w Norwegii i Szwecji

Po śnieżycach nadejdą 20-stopniowe mrozy @TT

Nad Europą trwa walka zimy z latem, czego skutkiem są w niektórych krajach intensywne opady śniegu. Zarówno we wschodniej Norwegii, jak i środkowej Szwecji w poniedziałek mocno sypnęło śniegiem, czego skutkiem są liczne kolizje na drogach, a także zakłócenie pracy lotnisk.

Paraliż na drogach w Norwegii

Prawdziwa zima w poniedziałek zawitała do Norwegii, gdzie już od samego rana na śliskich nawierzchniach doszło do kilku wypadków i kolizji drogowych. Opady śniegu mają również wpływ na prace lotniska Gardermoen w Oslo, gdzie występują liczne opóźnienia odlotów.

„Będą opóźnienia z powodu czyszczenia pasów startowych i odladzania samolotów” – poinformowała operator lotniska Avinor, Nora Prestaasen. W poniedziałek około połowa odlotów była opóźniona, ale opóźnienia nie trwały dłużej niż 30-60 minut. Prestaasen podkreśliła jednak, że pasażerowie powinni przybyć na lotnisko zgodnie z harmonogramem.

Atak zimy wyrządza również wiele problemów komunikacyjnych na drogach. Na oblodzonej i zaśnieżonej nawierzchni o poranku przwrócił się autobus w gminie Sørum w okręgu Akershus. Z kolei Ullensaker, również w tym samym okręgu, kierowca minibusa stracił panowanie nad pojazdem i potrącił kobietę, która z obrażeniami trafiła do szpitala. Jej stan nie jest jednak znany.

Autostrada E6 w rejonie Oslo i Akershus była częściowo pokryta śniegiem, a policja doradzała kierowcom, by unikali zbędnych podróży i ruchliwych odcinków. Zaapelowali również o cierpliwość w przypadku utknięcia w korku.

„Pozostaw swój samochód w domu, jeśli nie zdążyłeś zmienić opon na zimowe, dostosuj prędkość i utrzymuj odpowiedni dystans” – powiedział komisarz policji w Oslo, Lin Skott.

Norweski Instytut Meteorologiczny wydał ostrzeżenia pogodowe w niedzielę dla powiatów:Agder, Telemark, Vestfold, Østfold, Oslo, Akershus i Buskerud.

W poniedziałek od samego rana zima wyrządza problemy mieszkańcom Oslo, którzy spóźnili się do pracy. „Obecnie występuje wiele opóźnień w świadczeniu (miejskich) usług autobusowych” – powiedział agencji NRK rzecznik prasowy przewoźnika autobusowego Ruter, Knut-Martin Løken. Norweski Zarząd Dróg Publicznych również poprosił o cierpliwość, zauważając, że na ulice wyruszył cały dostępny sprzęt.

„We wczesnych godzinach w naszym regionie mocno padał śnieg, więc drogi muszą być posypane piachem” – napisali pracownicy jednostki na Twitterze.

W Szwecji największe śnieżyce w listopadzie od 40 lat

W sąsiedniej Szwecji mamy pogodę typową dla stycznia, zwłaszcza w środkowej części kraju. Ostrzeżenie pierwszego stopnia (najniższe) w trzystopniowej skali zostało wydane dla: Värmland, Dalarna (z wyjątkiem Dalafjällen), Gävleborg z wyjątkiem obszarów przybrzeżnych i Jämtland. Na tym obszarze w ciągu doby może spaść 20 cm śniegu.

Śnieg w niektórych miejscach zaczął sypać już w niedzielę. W tym dniu kilka wypadków samochodowych z powodu śliskich nawierzchni, przy czym 15 samochodów uczestniczyło w karambolu w pobliżu Stäketbron w samym rejonie metropolitarnym Wielkiego Sztokholmu.

Zdaniem służb może być to najwcześniejszy tak silny atak zimy, jaki nawiedził Szwecję w listopadzie przed połową miesiąca od 40 lat. Po fali śnieżyc mają nadejść mrozy; w połowie tygodnia słupki rtęci w północnej i środkowej części kraju obniżą się do -20 stopni.

Źródło: The Local/ENEX

4 myśli na temat “Zima mocno zaatakowała w Skandynawii. Sypie w Norwegii i Szwecji

  1. To nie jest prawdą. Luty 2019 pamiętasz? Styczeń 2008? Jeszcze w tej dekadzie może zostać pobity rekord października. Podobnie tyczy się każdego miesiąca. Prószków nie powinien być brany pod uwagę- w czasach kiedy padał rekord w tym miejscu było zupełnie inne ukształtowanie roślinności. Rekord, rekordowi nie równy. Równie dobrze możemy wystawić stację na Pustyni Błędowskiej i pokaże każdego lata +43 st w cieniu.

    Polubienie

  2. Lepiej chyba być jednak po wschodniej stronie tego arktycznego frontu…ale i kiedyś przyjdzie na nas czas. Niby mamy spore odchylenie na plus w termice, to jednak czuć na dworze, że mamy listopad, schyłek jesieni. Astronomii nic nie oszuka, słońce świeci nisko i nie grzeje. Tylko do października jest realna szansa na naprawdę cieple dni. Ten rekord z listopada 2018 (26,2 st.) zdarza się raz na sto lat, tak, jak ten z lipca 1920 r. z Opolszczyzny. Mija prawie sto lat i nadal nie został ani wyrównany ani przekroczony (wg oficjalnych danych z obserwatoriów meteo).

    Polubienie

    1. Dlatego ja osobiście wole używać terminu zmiany klimatyczne niż ocieplenie. Bo co to za ocieplenie gdzie jednak rekordów nie ma. Za to zimna 2016/17 była pełna rekordów zimna np. Neapol.

      Polubienie

Dodaj komentarz