Europa walczy ze skutkami sztormu Dennis

Na Wyspach Brytyjskich obowiązuje ponad 500 alarmów i ostrzeżeń powodziowych @AFP

W poniedziałek pogoda w Wielkiej Brytanii zaczęła się powoli uspokajać po tym, jak w weekend niezwykle potężny niż Dennis zdewastował kraj i przyczynił się do wydania niezwykle rzadkiego ostrzeżenia przed „zagrożeniem życia” w obliczu powszechnych powodzi i wichur. Burza przeniosła się za to na północ kontynentu.

Przed południem w całej Wielkiej Brytanii obowiązywało kilkaset ostrzeżeń powodziowych, w tym pięć „poważnych” na wodowskazach na rzece Teme w Worcestershire w zachodniej Anglii. Wezbrania na rzekach to wynik rekordowo silnych opadów deszczu – w niektórych częściach Wielkiej Brytanii w ciągu zaledwie 48 godzin spadła miesięczna norma opadu.

W niedzielę wydano rekordowe 594 ostrzeżenia i alerty, które rozciągały się od szkockiej rzeki Tweed do Kornwalii w południowo-zachodniej Anglii, z kolei poważne incydenty powodziowe w ciągu ostatniej doby miały miejsce w południowej Walii i części zachodniej Anglii.

Burza uderzyła także w znaczną część Francji, gdzie w poniedziałek około 20 000 osób wciąż nie miało prądu w wyniku silnych wichur w północno-zachodniej części kraju, poważne problemy spowodowane pogodą występowały również w ruchu kolejowego.

W południowej Anglii rządowa agencja pogodowa Met Office wydała niezwykle rzadki czerwony alert, podkreślając, że istnieje ryzyko „znaczących skutków powodziowych”, które obejmują „zagrożenie życia z powodu szybko wzrastającego poziomu wód, rozległych podtopień nieruchomości i zamknięć dróg”.

Zdjęcia rozpowszechniane na portalach połecznościowych pokazały, jak pobliska rzeka Taff występuje z brzegów, a ratownicy rzucili się, by dotrzeć do ludzi uwięzionych w swoich domach w Powys. Policja poinformowała, że mężczyzna po sześćdziesiątce zmarł w wyniku wejściu do rzeki Tawe, na północ od walijskiego miasta Swansea, ale później wyjaśniła, że śmierć nie była „związana z niesprzyjającą pogodą”.

W Aberdaron w południowej Walii prędkość południowo-zachodniego wiatru osiągnęła 150 km/godz. i wbrew wcześniejszym zapowiedziom synoptyków była porównywalna z ubiegłotygodniowym orkanem Ciara.

W północnej Anglii władze rządowe rozmieściły wojsko, które pomagają lokalnym służbom uporać się z sytuacją. Sekretarz środowiska George Eustice, odwiedzając York – hrabstwo spustoszone przez orkan i zapewnił, że rządz zrobi „wszystko, co może, by zwalczyć zwiększone powodzie.

Ulewy i silny wiatr mocno dały się we znaki na drogach i usługach kolejowych w Wielkiej Brytanii, która dopiero wróciła do normy po burzy Ciara.

Linie lotnicze British Airways oraz easyJet poinformowały o setkach odwołanych lotów, a zdjęcia opublikowane w Internecie pokazały masywny odrzutowiec Airbus A380, który omal nie został zepchnięty z pasów startowych podczas próby lądowania.

W sobotę z morza służby ratownicze wyciągnęły ze wzburzonego morza u wybrzeża południowej Anglii ciała dwóch osób. Zakłada się, że jeden z mężczyzn był poszukiwany, kiedy załoga tankowca LPG zgłosiła, że jeden z jej członków wypadł za burtę.

Według krajowej służby meteorologicznej Meteo-France sztorm dotknął również Francję, w szczególności północno-zachodnią Bretanię, gdzie w regionach Finistere i Mortbihan obowiązuje pomarańczowy alert przed deszczem i powodziami. Enedis, dostawca energii elektrycznej, poinformował, że oddelegowano 450 pracowników w celu przywrócenia zasilania dla 30 tys. domów w Bretanii. Przerwy w dostawach prądu dotknęły również część północnej i środkowej Francji.

Burza przerwała dwie usługi szybkich pociągów TGV – jedna w wyniku powalonego drzewa, a druga przez awarię zasilania – podał krajowy przewoźnik SNCF.

W Niemczech co najmniej dziewięć osób odniosło obrażenia w wyniku zdarzeń związanych z pogodą. W Trippstadt niedaleko granicy z Francją, kierowca furgonetki i jej sześcioro pasażerów zostało rannych, niektórzy z nich poważnie, kiedy w poniedziałkowy poranek samochód wjechał na powalone drzewo. Niemiecka agencja informacyjna dpa poinformowała, że ​​w Rostocku w północno-wschodnich Niemczech dwie osoby zostały ranne w niedzielę, kiedy samochodów, którym jechali, uderzył w połamane drzewo na drodze.

Pociąg podmiejski z 67 pasażerami na pokładzie również wjechał w drzewo, które spadło na tory w zachodnioniemieckim mieście Dortmund, ale nikt nie został ranny. A w niemieckim Hamburgu słynny targ rybny został zalany po raz drugi w tym miesiącu w wyniku sztormu.

Silny wiatr oraz ulewny deszcz spowodowały powodzie, zamknięcia dróg oraz przerwy w dostawie prądu w regionach nordyckich i bałtyckich. W Norwegii zamknięto ponad dziesięć dróg i kilka przełęczy. Południowo-zachodnie miasto Kolding znalazło się pod wodą, kiedy wichura uderzyła w obszar.

Służby ratownicze w mieście po wschodniej stronie półwyspu Jutlandzkiego wypompowywały wodę z piwnic i używały worków z piaskiem, by powstrzymać falę powodziową. Baltic News Service poinformowało, że w Estonii około 1200 gospodarstw domowych zostało pozbawionych prądu.

Kilka przepraw promowych między Danią a Norwegią zostało wstrzymanych z powodu burzy.

Źródło: AFP/BBC/AP

Dodaj komentarz