Prognoza pogody na tydzień: 7-13.09.2020 r.

Czeka nas kolejny gorący weekend @pixabay.com

Początek września w tym roku zapisał nam się, poza sobotą, chłodno i mokro. Wielu z nas zapewne z wytęsknieniem czeka na słońce i wysokie temperatury. Sprawdźmy, czy w przyszłym tygodniu lato przypomni o sobie na dłużej.

Poniedziałek, 7 września

Początek tygodnia zapowiada się raczej chłodno. Co prawda znajdziemy się pod wpływem klina wyżowego, który na zachodzie oraz w centrum poprawi pogodę, ale jednocześnie ściągnie z północnego-zachodu zimne powietrze polarnomorskie. W poniedziałek deszcz z odsuwającego się pofalowanego frontu zwłaszcza do południa może jeszcze padać na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i gdzieniegdzie w Małopolsce, ale od zachodu aura ma się poprawiać. Nad resztą kraju zachmurzenie umiarkowane, jedynie na Pomorzu, Warmii i Suwalszczyźnie w powietrzu polarnomorskim o podwyższonej chwiejności termodynamicznej rozwijać się będą komórki konwekcyjne, które gdzieniegdzie przyniosą przelotne opady deszczu i słabe burze. Nad morzem możliwe są nawet trąby wodne. Temperatura maksymalna od 15-16 stopni na Pomorzu, Podkarpaciu i Lubelszczyźnie do 18-20 stopni na pozostałym obszarze. Wiatr umiarkowany, na wybrzeżu okresami silniejszy, północno-zachodni.

Wtorek, 8 września

We wtorek nad północnymi regionami naszego kraju zaznaczy się mało aktywny ciepły front należący do niżu skandynawskiego, dlatego na Pomorzu, Warmii i Mazurach, Podlasiu i północy Mazowsza będzie więcej chmur, miejscami słabo popada. Im dalej na południe, tym więcej słońca. Tam, gdzie pochmurno, to i chłodniej – na północy przeważnie 16-18 stopni, w głębi kraju 20-22 stopnie, na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie do 23 stopni. Ranek jednak lodowaty – wszędzie zaledwie 5-8 stopni, a w regionach podgórskich miejscami tylko 2-4 stopnie. Przy gruncie na Podhalu może być nawet około 0! Wiatr umiarkowany, z południowego-zachodu.

Środa, 9 września

W środę od południa dostaniemy się pod wpływ wyżu, dlatego na przeważającym obszarze Polski będzie pogodnie i sucho. Na Śląsku, w Małopolsce, Podkarpaciu i Ziemi Lubuskiej będzie prawie bezchmurnie, stąd najcieplej – tam 23-25 stopni. Nad resztą kraju też dość ciepło – 20-22 stopnie, a wiatr pozostanie umiarkowany, z południowego-zachodu. Środowy poranek będzie już cieplejszy od tego dobę wcześniej.

Czwartek, 10 września

W czwartek dostaniemy się pod wpływ układu niżowego znad krajów nadbałtyckich. Już w nocy z środy na czwartek od Pomorza w głąb kraju nasuwał się będzie front z opadami deszczu. Po jego przejściu na zachodzie oraz w centrum w ciągu dnia zacznie się rozpogadzać, a wciąż może padać na Pomorzu, wschodzie i południu. Znów zrobi się zimniej – jedynie na południowym wschodzie, gdzie front dotrze najpóźniej, bo wczesnym popołudniem, temperatura zdąży podskoczyć do 22-24 stopni. Przeważnie to będzie jednak tradycyjne 18-20 stopni, a na północy 16-17 stopni. Do tego wszystkiego dojdzie zimny północno-zachodni wiatr, wiejący w porywach z prędkością do 60 km/godz., a na wybrzeżu do 70-80 km/godz.

Piątek, 11 września

Po lodowatym poranku z temperaturami poniżej 10 stopni w piątek czekają nas kolejne zmiany. W tym dniu Polska dostanie się pod wpływ wyżu, który przyniesie nam dużo słońca, a temperatura zacznie ponownie rosnąć. Na razie na południu, gdzie będziemy mieć 22-23 stopnie, im dalej na północ, tym chłodniej – w pasie dzielnic centralnych – od Ziemi Lubuskiej i Wielkopolski przez Ziemię Łódzką, Mazowsze po Lubelszczyznę będziemy mieć około 20 stopni, a najchłodniej na północy – 17-19 stopni. Wiatr zacznie skręcać na południowo-wschodni i południowy, co będzie zapowiedzią dużego ocieplenia w weekend.

Weekend, 12-13 września

W weekend wyż znajdujący się nad Ukrainą wraz z rozległym niżem brytyjskim zaciągną do Polski z południa porcję bardzo ciepłego powietrza. Już w sobotę będzie powyżej 20 stopni – na Pomorzu, Warmii i Mazurach i Podlasiu 21-23 stopni, w głębi Polski 24-26 stopnie, na zachodzie i południu jeszcze cieplej – tam nawet 27-29 stopni. Zrobi się więc gorąco jak w samym środku lata. Do tego pogodnie, tylko silniej powieje z południowego-wschodu. W niedzielę jednak po przejściu frontu znów zrobi się chłodniej, ale jeszcze na początku przyszłego tygodnia ponownie wrócą bardzo ciepłe masy powietrza.

Źródło: Przyroda, Pogoda, Klimat

61 myśli na temat “Prognoza pogody na tydzień: 7-13.09.2020 r.

  1. Dodam tylko jeszcze,że narobiliście smaku na grzyby swoimi wpisami,nic tylko czekać na większy wysyp.
    Po tych deszczach powinno być ich sporo.
    Podobno na ich wzrost spory wpływ ma Księżyc.Sprawa jest tutaj dość różnorodna;gdyż według jednych, grzyby najlepiej rosną od nowiu do pełni;
    inni uważają,że w czasie jej trwania;a jeszcze inne wersje mówią o okresie tuż po pełni.
    Przeglądałem różne źródła,
    ale wydaje się,iż najbardziej wiarygodna jest ta z terminem blisko nowiu;chociaż nigdzie nie jest to na razie potwierdzone naukowo.
    Jednak może coś w tym jest.Niedawno mieliśmy pełnię Księżyca,ale Srebrnego Globu już wyraźnie ,,ubyło’ i dąży powoli do nowiu.
    A więc wychodzi na to,że wielki wysyp leśnych skarbów przed nami.
    Ok,uciekam Pozdrawiam Wszystkich i miłego dnia Życzę😃

    Polubione przez 3 ludzi

  2. Do zimy jeszcze naprawdę sporo czasu;Gdzieś już pisałem więc nie chce tego tak powielać,ale wydaje się,że
    ;wyż syberyjski może mieć zimą tendencje do przesuwania bardziej na W;
    szczególnie w lutym.
    Jednak trzeba mieć na uwadze,że gdy jet stream będzie aktywny;to zimne powietrze coraz bardziej zostanie zamykane na wyższych szerokościach geograficznych.
    Wir polarny znowu może zatrzasnąć się w swoich arktycznych rewirach.Jeśli jednak okaże się słabszy i dojdzie do jego podziału, czy wyceluje w Europe?
    Na razie jest więcej pytań niż odpowiedzi,jak zwykle czas wszystko zweryfikuje.

    Polubione przez 3 ludzi

  3. U mnie w Małopolsce od początku września całkiem konkretny bilans opadów deszczu został zanotowany i w ciągu 6 dni spadło ponad 48 mm.:-)
    Kolejne dni znów zapowiadają się deszczowe więc bilans będzie znacznie lepszy.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ja z kolei od tygodnia regularnie przepalam codziennie w piecu, może nie za bardzo, ale tak, że letnie grzejniki mam. U mnie jesień od tygodnia na całego. U was chociaż ciepłe powietrze zdołało zahaczyć.☹

      Polubione przez 2 ludzi

      1. Patrząc na prognozy to jeszcze nie koniec u nas ciepłej a nawet gorącej aury zwłaszcza w następny weekend. Możliwe że niewiele zabraknie do upału.
        Nie dziwie się ,że u mnie jeszcze wiele zieleni wokoło skoro i porządnie przez ostatnie miesiące leje jak i również grzeje.

        Polubione przez 3 ludzi

  4. Ale zimy nie będzie. QBO już zmienia się na dodatnie, w Arktyce lodu szybko przybywa, ogólnie lipa, ale październik/listopad – któryś z tych miesięcy będzie chłodniejszy, no i może grudzień od czasu do czasu.

    Polubienie

    1. Marzena wiadomo jaki jest trend. Abstrahując od oczekiwań pewnej grupy na tym blogu bądźmy szczerzy, na zimę rodem z lat 80-tych nie ma co liczyć. Będziemy znowu świadkami zimy bez zimy. Patologia staje się normą.

      Polubienie

    2. Marzenko skarbie, najpierw popraw jakość prognoz tygodniowych, nie wspominając o 16-dniówkach. A zimą zajmij się w listopadzie, jak już naprawdę będzie można coś wywnioskować na podstawie aktualnej sytuacji w Arktyce, Azji i na Atlantyku. Życzę zdrówka 🙂

      Polubione przez 3 ludzi

      1. To jeszcze nie ten czas na realną zimową układankę pogodową. Moim zdaniem eksyrealnie rozgrzane wody wokół Arktyki odbiją się na cyrkulacji mas powietrza. Owszem niewykluczał bym krótkiego ataku chłodów w 2 połowie jesieni z ujemnymi anomaliami, ale w nadchodzącej zimie powinno być więcej dni z całodobowym mrozem, a nawet mam nadzieję na cyrkulację powietrza ze wschodu znad Syberii. Myślę, że wyż skandynawsko-syberyjski ruszy z odsieczą na zachód. 😉

        Polubione przez 2 ludzi

    3. Na razie nie ma co się zastanawiać jaka będzie zima bo do końca października może bardzo dużo się zmienić i nie ma wieścić jaka będzie skoro może być tak że teraz pokazywać zimny i bardzo śnieżny okres a potem wykorektować się w wersji zdecydowanie cieplejszej z pogodnym niebem oraz siąpiącym deszczem niż śniegiem. Nic nie jest jest przesądzone na razie i trzeba to wszystko obserwować.
      Pozdrawiam: http://meteo13.blogspot.com/
      NIE CO NA RAZIE CO WYSUWAĆ TEORII W I DEKADZIE WRZEŚNIA BO TO JESZCZE ZDECYDOWANIE ZA DUŻO CZASU Z POWODU PRZYZWYCZAJENIA DO OSTATNICH ZIM W POLSCE.

      Polubienie

      1. Niech październik będzie gorący a od listopada częste ataki zimy a potem tylko kontynuacja IV pory roku czyli śnieżyce i ujemne temperatury. Także trzymajmy kciuki za inną zimę w naszym kraju niż z tą którą mieliśmy styczność w ostatnich latach :):)

        Polubione przez 3 ludzi

    4. Powiedz gdzie tego lodu w Arktyce przybywa bo chyba jestem ku*a ślepy, cały czas lodu ubywa nawet szybciej niż w 2012 r, możliwe że zasięg za jakieś 2 tyg będzie bardzo blisko 2012 r także nie pieprz głupot

      Polubione przez 2 ludzi

  5. O ile tu jadu i to beze mnie. Polska w pigułce. Każdy coś do kogoś ma. Rosołek się nie ułożył i zgaga pali? Przepić radzę to i tolerancja w narodzie wzrośnie. Dziadka Mroza szturchacie a to rozsądny gość, chociaż język ma cięty. Prawdę pisze i za prawdę obrywa. Tak jak ja. Tyle, że my się nie przejmujemy krytyką. Jak ktoś czuje zew Czarnego Lądu droga wolna. Polskę zostawcie normalnym ludziom, jak się tak źle czujecie w klimacie umiarkowanym czas obrać kierunek na południe. Tyle w temacie, dziś jestem uosobieniem kultury i taktu. Doceńcie to. Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi do Afryki.

    Polubienie

      1. My nie będziemy się kłaniać beduinom z Sahary Sędzio Dredd. My w Polsce mamy klimat umiarkowany i za takim będziemy trzymać kciuki. Wszelkim ekstremistom mówimy zdecydowane NIE. Afryka czeka na spragnionych upałów 35+. Można tam podobno tanio i wygodnie żyć. Droga otwarta, emigrować i po krzyku. Może internet tam będzie, można pisać jak to cudownie jest w Senegalu czy innym Czadzie. Tyle w temacie, Konrada, Marcina popo, Mszanę i Lukasa zapraszamy na południe. Po co się męczyć w mglistym, stratusowym i chłodnym Lechistanie?

        Polubienie

      2. Tomek, pogadamy za rok, kiedy będzie upał, będę pierwszy, który przypomni gdzie miejsce dla wszystkich ulubieńców syfu Atlantyckiego z temperaturami max. ledwo +20 stopni. Jeśli dożyję do przyszłorocznego lata, to ci przypomnę, gdzie miejsce dla dziadów chłodnolubnych i spróbuj narzekać na zwykły ponad 30 stopniowy upał. 😀

        Polubione przez 3 ludzi

      3. Za rok pogadamy Lukas? Niech będzie, może pogadamy, może nie. Jakby nie było zdania nie zmienię. Zwolennikom 35+ zalecam emigrację w sprzyjające im regiony. Po co się męczyć i liczyć na zmiłowanie kapryśnego, polskiego klimatu?

        Polubienie

    1. Tomaszu ,w formie jak zawsze.Dziadek ma mega komentarze,dosadne i barwne.To towarzystwo ciepłoadoracyjne [ale nowomowa mi powstała],spija sobie z dziubków peany na temat temperatur ,oczywiście minimum 30*+,wszyscy inni ,myślący trochę inaczej ,najlepiej na saksy do Islandii,bez biletu powrotnego.
      Mnie to śmieszy, czytam komentarze tych osobników i zastanawiam się czy oni mogą się wypowiadać np.w domu ?? Czy mają status trochę niższych form życia ,do pracy ,przynieść kasę ,i do spania ??
      Czy dyskusje tryskające jadem ,na forach ,są ich sposobem na odreagowanie swojej rzeczywistości?
      Tutaj czują się doceniani i ważni,każdy z nich z monopolem na rację ,swoją oczywiście…….
      Parafrazując ,ICH temperatura jest lepsza niż Nasza…..
      Ach…..

      Polubienie

      1. Beata, miło się Ciebie czyta i piszę to bez kurtuazji. Taka normalność przez Ciebie przemawia i to jest dobre, właściwe. Nie chcę dziś ubliżać moim ekstremistycznym kolegom, tak postanowiłem. Wyrażam swoje opinie grzecznie, kulturalnie. Nie wiem jak będzie w przyszłości, wiem jak powinno być, żeby było dobrze. Ci którzy chcą żaru błądzą jak dzieci we mgle. Nie pojmą jednak tego dopóki problem nie dotknie wąskiej sfery ich egzystencji. Taki naród, nic na to nie poradzimy.

        Polubienie

  6. Człowiek zrobi grill a ci eko boszsz on zaraz złapie raka boszsz jaki Janusz bo nie je wege i nie na eko Elektrycznym palniku, po czym Ci wege jedzą warzywa pędzone pestycydami, czy zrobienie grilla kilka razy w roku to takie beee czy poprostu wam się w dupie przewraca i tylko potraficie leczyc swoje kompleksy w obrażaniu ludzi.

    Polubienie

    1. Chłopie – powiem Ci tak: daruj sobie i Twojej rodzinie ten rakotwórczy grill!
      Już lepsze od niego jest jedzenie typu instant, chociaż i z nim trzeba ostrożnie postępować.
      A najlepsze polskie leśne grzybki – z garnka lub patelni. Pomału sezon rusza.

      Polubienie

      1. Teraz są smaczne rydze. Mmmm pycha. Pięknie można cukinie w plasterkach obsmażać oraz seler w podwójnej panierce naprzemian obtaczać, czyli mąka, jajko, bułka i na rozgrzaną patelnię.😋

        Polubione przez 2 ludzi

      2. Oczywiście nie zapominając o mieszance przypraw podstawa (sól, pieprz), ale warto popruszyć papryką słodką, pieprzem ziołowym, gałka też nadaje smak, nie zaszkodzi dodać suszu przypraw zapachodych, jak lubczyk, czosnek niedźwiedzi i inne wg własnego uznania smakowego.

        Polubione przez 2 ludzi

  7. Powiem tak – moim zdaniem jeden z jesiennych miesięcy – październik albo listopad przyniesie chłody. Ogólnie znajdujemy się w neutralnej fazie NAO – mamy naprzemiennie fazy dodatnie i negatywne. Wrzesień na pewno będzie miał fazę pozytywną, ale październik lub listopad mogą mieć fazę negatywną. Faza pozytywna mocno schładza nam Arktykę, a więc jeśli dojdzie do powstania wyżu nad Północnym Atlantykiem, zimne powietrze może nas poważnie zaskoczyć.

    Polubione przez 6 ludzi

      1. Konrad jestem z Tobą odnośnie okresu zimowego znając twoje zdanie, ja od siebie dodam tak, grudzień, styczeń, luty (tak delikatnie jak na obecne warunki u nas panujące) pół metra śniegu, w dzień -10 (jak mówię delikatnie bo więcej się nie spodziewam a szkoda) w nocy -20-także moje skromne założenie. Wychodzę z takiego wniosku, zima powinna być piękna-śnieżna i mroźna każdego dnia a lato wiadomo jakie, podobne w przeciwieństwie do zimy. Czekam na to od wielu lat tak jak było kiedyś, w końcu powinny powrócić te piękne pogodowe czasy.

        Polubione przez 4 ludzi

      2. Niech dopvepszy nawet -30,może dziób pewnego kurdupla z Żoliborza przywrze do parapetu,gdy będzie wyglądał ze swej pilnie strzeżonej przez pieski posesji

        Polubienie

      1. W tym roku to nic nowego, przecież nawet w lipcu u mnie było ledwo 8 stopni, to co się dziwić po wrześniu i tak jest dobrze, bo niekiedy w poprzednich latach to i punktowy przymrozek się trafił w pierwszej dekadzie września.

        Polubienie

      1. Monsun, obawiam się że będziemy musieli na to jeszcze poczekać, co ma wisieć nie utonie, ale jak mawia tato z Torunia. Alleluja i do przodu.

        Polubione przez 1 osoba

  8. Odnośnie wczorajszych burz. Śmiać mi się chce z tych prognoz. Jak wszyscy trąbią, że czekają nasz najsilniejsze burze od kilkudziesięciu lat tak jak np było to 29 sierpnia w sobotę. To oprócz Podlasia gdzie małe bow echo przeszło a mam kilku znajomych z tych regionów to z ich relacji wyglądało to jak zwykła burza z silnym deszczem z charakterystycznym szelfem ale wiatr nie był mocny szczególnie. O reszcie kraju nie wspomnę bo to było gówno nie burze tylko z tym, że lało ładnie. A kiedy praktycznie nie ma ostrzeżeń, tylko lekka wzmianka o burzach to jak się potem okazuje, burze nie dość, że przeszły nad większością Polski, to generowały wiatry do 100 km/h, a nawet dały trąbę powietrzną. Ja rozumiem, że lepiej dać ostrzeżenie niż go nie dać. Ale ogólnie śmieszna sytuacja z tego wynika. Jak ostrzeżenia i dudnienie wszędzie o burzach dziesięciolecia to gówno wychodzi a jak nie ma praktycznie nic to burze dają popis.

    Polubienie

  9. Temperatury w dzień do 24 stopni to komfort termiczny dla 99% ludzi. Pozostałe 1% to psychole, którzy oczywiście chcieliby we wrześniu 35 i więcej stopni. Takie Mszane obesrane, Lukasiki kutasiki, Konradki Połańce połamańce i inne gnomy z praojców afrykańskich. Brakuje mi jeszcze wpisu żula TK „I love Covid-19”. Zrobiłem to za niego, żeby nie przeszkadzał sobie w żłopaniu denaturatu. 😁🌨️🌀☃️

    Polubienie

      1. Tak, tu wyzywa i pokrzykuje, a w domku jak żonka tupnie nóżką, to siedzi cicho jak mysz pod miotłą. Znam wielu takich platfusów. Gzieś trzeba pokazać, że się rządzi kiedy w domu nie można 😀

        Polubione przez 3 ludzi

    1. Ale ty dziadu mrozie jesteś niezły pojeb, pierdolnij sobie na czajnik czerwoną czapkę z logo CCCP, będzie ci jak ulał do fejsa, czytając twoje wszelkie komentarze można by stwierdzić że masz niezłą korbę w galarecie.

      Polubione przez 4 ludzi

Dodaj komentarz