Prognoza pogody na poniedziałek: opady na Śląsku i w górach. Reszta kraju jeszcze pogodna

Po wczorajszych nawałnicach, które szalały nad Polską, czeka nas przejściowe uspokojenie pogody. Nie oznacza to jednak, że będziemy się nudzić – na Śląsku i w rejonach górskich popada i zagrzmi, a duża fala opadów wkroczy do nas w nocy.
Sytuacja baryczna
Ulewy przyniesie nam układ niżowy, który przesuwa się wzdłuż pofalowanego frontu atmosferycznego znad północnych Włoszech. Ten dynamiczny front oddziela dwie masy powietrza: gorącą i zwrotnikową na Bałkanach od chłodniejszej polarnomorskiej na zachodzie i północy. Tymczasem od Arktyki przez Morze Północne, obszar wschodniego Atlantyku po Azory rozciąga się strefa wyżowa – ten wyż zapewnia również nieco lepszą pogodę w regionach północnych i północno-wschodnich, ale kieruje nieco chłodniejsze masy powietrza z północnego-wschodu.
Nie wszędzie będzie pogodnie
W poniedziałek przed południem w rejonie Zatoki Gdańskiej, na Suwalszczyźnie i północy Warmii będzie sporo chmur, choć im bliżej godzin południowych, tym rozpogodzeń będzie więcej. Na pozostałym obszarze pogodnie, z zachmurzeniem małym i umiarkowanym. Jednak na Śląsku chmur zacznie przybywać i zwłaszcza w Sudetach będzie padać.
W drugiej części dnia aura będzie dopisywać na Pomorzu, Kujawach, Warmii i Podlasiu, Mazowszu, Lubelszczyźnie oraz Podkarpaciu – choć i tam zupełnie bezchmurnie nie będzie, możemy liczyć na dłuższe chwile ze słońcem. Na pozostałym obszarze ma przeważać już duże zachmurzenie i na Śląsku (Dolnym i Górnym) oraz na południu Małopolski wystąpią opady deszczu, a w rejonach podgórskich i w górach lokalne burze. Wieczorem lokalnie może padać mocno.
Jeszcze będzie gorąco
Poniedziałek jeszcze zapowiada się bardzo ciepłym dniem. Najchłodniej tradycyjnie za sprawą wiatru od morza w strefie wybrzeża – od 19 do 21 stopni. Z kolei 22-24 stopnie pokażą termometry na Warmii i Podlasiu, Kujawach oraz Pojezierzu Pomorskim, 24-26 stopni w Wielkopolsce, Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku (za wyjątkiem podnóży Sudetów), najcieplej na Mazowszu, Ziemi Łódzkiej, w Małopolsce, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu – 27-28 stopni. Wiatr słaby i umiarkowany, w czasie burz silniejszy, północny i północno-zachodni, na zachodzie i południu skręcający na wschodni i południowo-wschodni.
Na południu naszego kraju warunki biometeorologiczne nie będą korzystne – opady, burze i obecność frontu sprawią, że będziemy senni, rozdrażnieni, wystąpią kłopoty z koncentracją. Od Ziemi Lubuskiej i Wielkopolski przez centrum po Lubelszczyznę biomet obojętny, a na północy, czyli na Pomorzu, Warmii i Mazurach, północy Mazowsza i Wielkopolski oraz na Podlasiu, gdzie przez cały dzień słonecznie i bez opadów warunki korzystne dla samopoczucia. Nad morzem będzie dominować odczucie chłodu, na zachodzie i północy komfort termiczny lub ciepło, na pozostałym obszarze bardzo ciepło i gorąco, przejściowo parno i duszno.
W nocy zacznie padać
W nocy od południa wkroczy fala obfitych opadów deszczu i burz. Najmocniej będzie lało na Śląsku, Ziemi Lubuskiej oraz południu Wielkopolski, gdzie w ciągu 12 godzin może spaść miejscami 30 do 50 mm wody. Z kolei w centrum, na Mazowszu, Lubelszczyźnie, w Małopolsce i Podkarpaciu przejdą burze, również z intensywnymi opadami. Jedynie na Pomorzu, Warmii, Podlasiu i północy Mazowsza do rana będzie sucho, nad ranem opady zanikać będą też w Małopolsce i Podkarpaciu. Temperatura minimalna od 12 stopni na Suwalszczyźnie, 14-15 stopni na zachodzie do 16-17 stopni w centrum, w Małopolsce, Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. Wiatr słaby i umiarkowany, w czasie burz porywisty, północny i wschodni.

24.07.2017 06:19

Dodaj komentarz