Prognoza 16-dniowa: zimno, ale opadów niewiele, znów pojawi się zagrożenie suszą

Przejściowo zrobi ię zimowo @pixabay.com

W ostatnich dniach można było poczuć lato – w Tarnowie słupki rtęci pokazały w poniedziałek 28 stopni. Jednak mieliśmy dopiero pocałunek nadchodzących goących miesięcy, a ta bliższa rzeczywitość przyniesie nam ogromne ochłodzenie, przymrozki, tymczasem jeśli chodzi o kwestię opadów, to te, z racji opadów, będą rzadsze.

Bardzo ciepłe masy powietrza, który przyniosły nam prawie pierwszy upał, odsuwają się już na wschód za chłodnym frontem atmosferyczny i są zastępowane przez dużo zimniejsze (miejscami o 20 stopni) arktyczne. Układy wyżowe, które ulokowały się nad Atlantykiem i niże skandynawsko-rosyjskie będą pompowały do Polski w tym tygodniu dużo zimnego tygodnia. Dlatego o porankach do weekendu włącznie w najróżniejszych regionach naszego kraju przygotujmy się na przymrozki, nie tylko te przy gruncie, ale także na wysokości 2 metr, a w ciągu dnia 10-13 stopni na północy i 14-17 stopni na południu to jedyne, na co możemy liczyć do piątku. Będą jednak też i takie miejsca pod deszczowymi chmurami, jak np. w środę na północy, gdzie zobaczymy jedocyfrowe wartości w ciągu dnia. W rejonach podgórskich i na północnym wschodzie przejściowo może padać śnieg. Padać generalnie będzie niewiele, głównie gdzieniegdzie na południu i północy kraju, nad resztą Polski pojawi się susza. Pogodny, ale chłodny będzie nadchodzący weekend. Będzie od 13-15 stopni na Pomorzu, Warmii i Mazurach oraz Podlasiu do 18-20 stopni na Śląsku, w Małopolsce oraz Podkarpaciu

Po weekendzie bez jakiś większych zmian, czyli w dalszym ciągu mało popadów, jeśli będą się pojawiać, to tylko przelotn miejscami na wschodzie, susza zacznie narastać i po chwilowym ociepeleniu znów zacznie napływać chłodniejsze powietrze. Początek trzeciej dekady miesiąca przyniesie temperatury na poziomie od 14 do 20 stopni.

Nie wcześniej dopiero po 25 maja zacznie się ocieplać, ale nie będzie jakiś spektakularnych wzrostów – przeważnie od 20 do 26 stopni. Znikną nocne przymrozki, pojawi się również trochę opadów i burz, ale nie na tyle, aby oszło do poprawy sytuacji hydrologicznej.

Źródło: Przyroda, Pogoda, Klimat

55 myśli na temat “Prognoza 16-dniowa: zimno, ale opadów niewiele, znów pojawi się zagrożenie suszą

    1. Tego to jeszcze nikt nie wie i wszystko może się zdarzyć. W ubiegłym roku po chłodnym i deszczowym maju, czerwiec przyniósł falę ekstremalnych upałów gdzie maksymalna temperatura wyniosła 38,2 st. Cały miesiąc był wyjątkowy pod tym względem i był najcieplejszy od początku pomiarów. Natomiast lipiec okazał się już być chłodny a nawet najchłodniejszy od 2001 r gdzie średnia temperatura wyniosła 15 st. Pod tym względem ubiegły rok nazwałbym jak to określiłeś dziwnym. Jednak ostatnie lata pokazały, że wrzesień też potrafi przynieść upalną aurę.

      Polubienie

  1. Co to miało nie iść przez Kujawy, przez Toruń, Bydgoszcz a tu bryndza. Widać było jak się to wszystko wysusza i gó..no za przeproszeniem pada. Przez Łódź też zresztą przemknęły te opady z prędkością błyskawicy. Jedna wielka porażka te prognozy, no ale trzeba się cieszyć z tego co jest, nie ma wyjścia.

    Polubienie

    1. U mnie na południowych krańcach Kujaw wreszcie ładnie popadało, do 22 było ok 14 mm, a teraz pada śnieg i to taki, jaki nie padał od stycznia 2019 roku.

      Polubienie

  2. W Krakowie na tą godzinę mam 20 st.C i jest przyjemnie ciepło, ale już w Gdańsku jest tylko 2 st.czy we Wrocławiu 4 st. Także mamy do czynienia ze sporym kontrastem termicznym.

    Polubienie

  3. No to się zaczyna, około 2 stopni i zaczął padać deszcz ze śniegiem i to bardzo mocno, może pierwszy raz w życiu widzę tak późno płaty śniegu, w 1 dekadzie mają widziałem, ale w 2 nie przypominam sobie.
    A może padać jeszcze kilka godzin i zamienić się w sam śnieg, w górach chyba sporo nasypie.

    Polubienie

  4. W Ostrołęce leje już od godz 18. Właśnie pracę skończyłem posiedzę do 1 w nocy bo aż mi się wierzyć nie chce ze będzie śnieg sypał ale będą jaja jak by jutro było biało u mnie xd

    Polubienie

  5. W Krakowie na tą godzinę mam 20 stopni C i jest przyjemnie ciepło, ale już w Gdańsku tylko 2 st. czy we Wrocławiu 4 st. Także mamy do czynienia ze sporym kontrastem termicznym.

    Polubienie

  6. A u mnie dzisiaj było nawet 27 C i do tego było parno i duszno. Jakieś 2 godz. temu popadało dość mocno, ale tylko przez jakieś 15 min. A teraz 12 C i bez opadów, ale z tego co widzę na radarach to od strony Czech zbliża się strefa opadowa z dość mocnymi opadami, które pozostały po burzach.

    Polubienie

    1. Rigel, z jakim deszczem? Wysiąpiło 2mm. To jest pustynia, nic nie poradzimy na to co się dzieje. Kręci się tam coś znad Czech w stronę Katowic, może jakieś opary do mnie jeszcze dotrą. Jak będę mieć rano 5mm to będzie grubo 😉

      Polubienie

  7. Tak z tymi opadami jest tak,że pada tylko w określonych strefach,a poza nimi jest już cieniutko ;bądź nie występują wcale,tylko wieje.

    Polubienie

      1. W Toruniu od 12 marca do dzisiaj spadło 11 mm deszczu, najmniej w całym kraju. Oficjalne dane

        Polubienie

  8. Najlepszy dowód na to czy będzie burza czy nie, to oficjalny alert pogodowy na radarach opadowych (one mogą czasem z opóźnieniem reagować, ale na ogół się sprawdzają). Pogranicze Czech i Opolszczyzny jest oznaczone i w określonym przedziale czasowym można się przynajmniej punktowo czegoś spodziewać. Jak nie ma zaznaczonego obszaru, to raczej nie ma się czym niepokoić (ci, co nie lubią burz i się ich boją) albo też raczej nie ma się czym ekscytować (ci, co je ubóstwiają).

    Polubienie

  9. Między innymi największe opady miały być na NE. Mamy prawie godzinę 20 i zero, tak 0! opadów choć temperatura już się obniżyła z 26 na 12 stopni. Tyle są warte prognozy nawet na jeden dzień do przodu. Nadmienię że to tutaj przewidywano opady w okolicy 20 do 35 mm! Blamaż na całego.

    Polubione przez 1 osoba

      1. Idą? Marzena zdecyduj się, Lubuskie, czy północny wschód? Zmieniasz to zdanie jak przysłowiowe rękawiczki.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Max, jak nie idą na północny wschód, to gdzie? Przemieszczają się zgodnie z przepływem powietrza i zmierzają na północny wschód.

        Polubione przez 1 osoba

      3. Te prognozy sprawdziły się ale nie do końca. Owszem przed nadejściem ochłodzenia na południu na Śląsku było wręcz gorąco ok 26 c* ale nie przechodziły tu zapowiadane gwałtowne burze tylko trochę mocnej padało i się ochłodziło.

        Polubienie

    1. Dustin,te opady tam zmierzają;nie wiem gdzie dokładnie mieszkasz,ale widać wyraźnie że do północno wschodnia(NE) ćwiartki Polski jeszcze nie dotarła ta strefa opadowa.
      I rzeczywiście chyba u Ciebie będzie to już mokry śnieg.

      Polubienie

      1. Mamy 21 a opady spływają na południe Podlasia. Mieszkam w centrum NE i nic się nie zgadza z prognozami. Możecie sami sprawdzić sumę opadu od marca dla Sokółki. Jedna wielka porażka.

        Polubienie

  10. Tak wygląda długi komentarz UM meteo (stworzony przez p. Ryszarda Olędzkiego, czy jakoś tak) mówiący, że jednak od dzisiejszych godzin wieczorno-nocnych (po 20) mają pojawiać się praktycznie jedynie opady ciągłe (początek 3 akapitu)- tu zapewne chodzi o strefę z Czech, bo burze szły od południowego-zachodu:

    Po ciepłej, niemal letniej niedzieli, a także ciepłej nocy, już dzisiaj następować będzie ochłodzenie prowadzone przez chłodny front arktyczny, o którym była mowa w poprzednich naszych komentarzach, na satelitarnych obrazach zachmurzenia w paśmie podczerwieni rozciągający się od Półwyspu Kolskiego przez Finlandię, Wyspy Alandzkie, południową Szwecję, pogranicze duńsko-niemieckie i dalej nad kraje Beneluksu, a następnie wchodzi w orbitę aktywnego niżu znad Francji (https://pl.sat24.com/pl/eu/km ), już jako front ciepły. W SIGNIFICANCIE IMGW na godz. 06 UTC lokowany jest już nad południowym Bałtykiem skąd wchodzi nad Pomorze Zachodnie od Kołobrzegu po Szczecin i dalej nad Niemcy w rejon Magdeburga (awiacja.imgw.pl/index.php… ). Struktury jego zachmurzenia mocno nadwątlone od południowej Szwecji aż po północno zachodnie Niemcy przesuwają się wzdłuż frontu zgodnie ze strumieniem sterującym, a występujące z nich opady deszczu słabe, nad krajami Beneluksu zupełnie zanikające (https://pl.sat24.com/pl/de/rainTMC ). Oddziela on od siebie dwie masy powietrza o odmiennych cechach fizycznych. Po jego wschodniej stronie zalega masa ciepłego powietrza polarnego mocno zmodyfikowanego przez ciepłe i wilgotne podłoże Europy południowo zachodniej skąd wciąż napływa, z izotermą zero stopni w Legionowie, w środku nocy zalegającą na wysokości 3030 m i z wilgotnością względną w profilu do 11 km zawierającą się w interwale od 50 do 90%. Z kolei po jego zachodniej stronie napiera masa powietrza arktycznego, znacznie chłodniejszego, w którym izoterma zero stopni w Szlezwiku zaledwie na wysokości 897 m, a w warstwie od 900 do 2000 metrów suchego z wilgotnością względną od 30 do paru procent (weather.uwyo.edu/upperair/europe.html ).

    Trzeba także zwrócić uwagę na to, że front ten ułożony jest po zachodniej stronie głębokiej, rozległej zatoki niżowej, a raczej bruzdy niskiego ciśnienia z paroma ośrodkami niżowymi od południowego Bałtyku po Sudety, zachodnie Czechy, południowe Niemcy aż po środkową Francję, przy braku istotnego zachmurzenia oddalony od jej osi o około 300 km. I taki front z mocno nadwątlonym zachmurzeniem prowadzącym słabe opady deszczu, a w drugiej połowie dnia także deszczu ze śniegiem lub gradem i znacznym ochłodzeniem sięgającym kilkunastu stopni wejdzie do nas. Istotne zmiany polegające na intensyfikowaniu się zjawisk konwekcyjnych w strefie frontowej, a zwłaszcza przed nią, we wspomnianej zatoce, spodziewane są w już od godzin południowych, kiedy to ruszy konwekcja we wspomnianym ciepłym powietrzu o znacznym zasobie wilgotności i dużym potencjale konwekcyjnym, osiągające swoje maksimum w schyłkowej porze dnia. Z mocno rozbudowanych chmur kłębiastych występować będą intensywne, miejscami nawalne, ale punktowo występujące opady deszczu oraz burze, w tym możliwe burze z gradem i silnym porywistym wiatrem, w porywach dochodzącym do 70, 80 km/h, głównie w pasie od Podlasia po Dolny Śląsk. Przed frontem temperatura sięgająca 25, 27, miejscami 28 stopni, za frontem sięgająca zaledwie 8, 10 stopni, a to oznacza gwałtowny spadek temperatury o 15, a miejscami nawet 20 stopni.

    Nocą zjawiska konwekcyjne, będą szybko zanikały, ale uaktywnią się opady jednostajne w strefie frontowej, po jej wschodniej stronie deszczu, po zachodniej deszczu ze śniegiem, a miejscami także śniegu, głównie na Warmii, Mazurach i Suwalszczyźnie oraz w wyższych partiach gór. Opady te będą stopniowo wychodziły poza granicę wschodnią, najwcześniej nad Litwę i Białoruś, a najpóźniej, bo dopiero jutro w godzinach przedpołudniowych nad Ukrainę. Za frontem rozpogodzi się i osłabnie wiatr, a to sprzyjać będzie znacznym nocnym spadkom temperatury, nawet poniżej zera na zachodzie, północnym zachodzie, gdzie rozpogodzi się najwcześniej, a także na Warmii, Mazurach i Suwalszczyźnie i oczywiście w górach. Przy gruncie temperatura o parę stopni niższa.

    Jutro już w całym kraju jednorodny typ pogody z charakterystycznym przebiegiem zjawisk pogodowych (konwekcyjnych) w chłodnym, by nie powiedzieć zimnym powietrzu arktycznym mocno zmodyfikowanym przez podłoże nad którym ono przepływało. Wysypią się Cumulusy, a na Pomorzu także Cumulonimbusy, przelotny deszcz i deszcz ze śniegiem lub gradem spodziewany jest tylko z tych chmur, a w pasie wybrzeża możliwe są także burze. Temperatura przeważnie od 10 do 12, miejscami na zachodzie do 13 stopni, przy dość silnym i silnym wietrze północno zachodnim, w ciągu dnia przechodzącym na zachodni. Będziemy dostawać się w zasięg płytkiego niżu znad południowej Szwecji i z zachodu napłynie łagodniejsze powietrze, a nocne przymrozki mogą wystąpić tylko na południowym wschodzie.

    Polubienie

  11. Najwięcej pada w tej chwili w takim dość szerokim pasie miedzy Poznaniem a Warszawą;Dalej mamy małą przerwę w opadach.
    Natomiast od Czech za chwilę wejdzie druga strefa opadowa.Od pozostałości po dość aktywnym klastrze burzowym ,który przez zafalowanie na froncie ma szans przetrwać nawet jakiś czas nad Polska;jak długo trudno powiedzieć,ale będzie to drugi oddech opadowy.
    Pózniej w godzinach nocnych sypnie mokrym śniegiem,bo powietrza arktyczne znad Grenlandii coraz bardziej zacznie wdzierać się w głąb Polski;słowem akcent zimowy w maju.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. To prawda. W tej chwili gwałtowne burze są nad wschodnimi Czechami i być może te burze dotrą do Polski, ale jednego można być pewnym: jeśli burze zanikną to opady na pewno po nich pozostaną i to chyba nie takie słabe.

      Polubione przez 2 ludzi

      1. Raczej burze zanikną- warto przeczytać komentarz synoptyka Ryszarda Olędzkiego na UM-Meteo. :

        Polubienie

      2. Burze raczej w kolejnych godzinach się wyciszą,ale sama strefa opadowa pozostanie;chociaż patrząc na radar,to wszystko zbyt szybko się przemieszcza.
        Wymiana mas powietrza przebiega gwałtownie,więc i front dość szybko ucieknie poza granice Polski.

        Polubione przez 1 osoba

  12. Cały czas zimno ale jak nie ma zimy zimą to jest wiosną…Mam nadzieje, że za ten syf co jest teraz w czerwcu/lipcu/sierpniu tak przypiecze, że aż kukle będą swędziały. No i oczywiście nie może zabraknąć burz 🙂

    Polubienie

  13. U mnie nie tylko leje, ale też bardzo mocno wieje z kierunków północnych, jakby wyszedł z parasolką to chyba by odleciał😀😀

    Polubienie

Dodaj komentarz