W Chinach umierają od noszenia maseczek. Szumowski sprzeciwia się WHO i mówi: „pomagają zmniejszyć zakażenie”

Eksperci podkreślają – nie ma dowodów, że maseczki chronią przed zakażeniem

Dzisiaj tzw. minister zdrowia (celowo z małej litery), który jeszcze na początku marca pytał się w radiu RMF FM, po co ludzie noszą maski, skoro nic nie chronią przed zakażeniem koronawirusem, a na początku kwietnia zmienił zdanie w tej kwestii i zakneblował nimi całą Polskę, dziś znów wezwał do zasłaniania twarzy, twierdząc teraz, że możemy dzięki temu zmniejszyć zachorowalność. Tymczasem w Chinach mamy przypadki zgonów właśnie przez obowiązkowe noszenie maseczek.

Jak donosi chińskie wydanie portalu The Star, w szkołach w Państwie Środka odnotowano kilka zgonów wśród uczniów, którzy podczas zajęć wychowania fizycznego nosili maski zasłaniające ich twarze.

Jednym z nich był 15-letni Xiao Li, uczeń szkoły średniej Caiyuan w mieście Zhoukou w prowincji Henan. Według jego ojca, Li Jiana, nastolatek upadł podczas biegania na boisku szkolnym. „Widziałem na kamerze, jak mój syn biegał po polu ze swoją jednorazową maską podczas zajęć wychowania fizycznego i upadł po około trzech minutach” – mówi Li Jian. „W karcie zgonu napisano, że przyczyna śmierci nie jest znana” – dodał.

Rodzina podejrzewała, że ​​uczeń Formy zmarł w wyniku biegania z maską, zgodnie z wymaganiami szkół w zakresie zapobiegania i kontroli COVID-19. Jednak odmówiono wykonania sekcji zwłok nastolatka. Zarząd szkoły poinformował, że zgłosili incydent władzom. „Jasne jest, że była to nagła śmierć, upadł podczas biegania. Nikt nic nie mógł zrobić” – poinformował dyrektor w oświadczeniu.

Xiao Li nie był jednak jedyną ofiarą śmiertelną. 14 kwietnia 16-letni nastolatek z miasta Wenzhou w prowincji Zhejiang zmarł podczas biegania w trójwarstwowej masce. 30 kwietnia 15-letni uczeń z miasta Changsha w prowincji Hunan zasłabnął na boisku szkolnym. Miał maskę typu N95. Nie udało się go uratować.

„Muszę przyznać, że duszę się za każdym razem, gdy muszę nosić maskę. Często muszę zdejmować maskę pod brudek, by złapać oddech” – powiedział jeden z uczniów.

Eksperci ds. zdrowia zasugerowali rodzicom, aby nie pozwalali pociechom dzieciom nosić masek podczas zabawy, ponieważ może to zaostrzać objawy duszności i niedotlenienia. Ostatnie incydenty wywołały gorącą dyskusję na portalach społecznościowych, gdzie internauci szukają porady, czy maseczki są potrzebne i pozwalają zmniejszyć zakażenie.

Konsekwencje zdrowotne noszenia maseczek – jak zauważają chińscy eksperci – są bardzo poważne. Prof. Sun Hongtao ze szpitala w Pekinie Fuwai powiedział, że mniej przewiewna maska ​​N95 nie jest odpowiednia dla ludzi. „Wydychane powietrze zostałoby uwięzione w masce i ponownie wdychane przez nosicieli. Może to spowodować spadek tlenu i wzrost poziomu dwutlenku węgla” – zauważył, dodając, że maska ​​N95 nie powinna być noszona maksymalnie przez cztery godziny. Podkreślił również, że brak tlenu może spowodować poważne uszkodzenie mózgu i innych narządów, a niedrożność oddychania grozi uszkodzeniem płuc.

Podobnego zdania jest dr Wang Yantong ze szpitala Huaxi. Twierdzi, że podczas wszelkiej aktywności fizycznej (biegania, jazdy na rowerze) nie powinno się nosić maseczek.

Jednak Ministerstwo Zdrowia w Polsce, które nie umie poradzić sobie z pandemią koronawirusa (jesteśmy jedynym krajem w UE, gdzie liczba zakażeń utrzymuje się na tym samym wysokim poziomie) , twierdzi, że noszenie maseczek jest konieczne i pozwala zmniejszyć wielkość zakażeń. Takie stanowisko jest sprzeczne z oficjalnymi rekomendacjami Światowej Organizacji Zdrowia, która w piątek powtórzyła po raz kolejny, że nie ma dowodów na to, iż noszenie maseczek chroni przed zachorowaniem na COVID-19.

Źródło: Przyroda, Pogoda, Klimat/thestar.com.my

30 myśli na temat “W Chinach umierają od noszenia maseczek. Szumowski sprzeciwia się WHO i mówi: „pomagają zmniejszyć zakażenie”

  1. Tutaj Konrad mam mapę odbicowości opadów, sorry, ale nie widzę tutaj nad Polską spektakularnie mocnych opadów, odbicowość sięga 30 do 35, tzn. Nie są to opady wydajne, to tzw. mocniejszy równy kapuśniaczek na większym obszarze. Bo kolory odcienia niebieskiego na mapie oznaczają symboliczny opad. Jedynie pomarańczowe świadczą o większym opadzie, a na mapie nie widać zbyt dużo takich odcieni, tylko pojedyńcze małe punkciki, mapa nad czechami również pokazuje, że klaster burzowy słabnie i widać cieniutką kreskę pomarańczową na mapie, to świadczy, że burza zanika i słabnie.

    Polubienie

    1. To nie moment na bilansowanie. Za kilka miesięcy może się okazać, że śmiertelność ma przebieg sinusoidalny – teraz mamy nadmierny wzrost śmiertelności wśród grupy osób, które umarłby w najbliższym okresie; jakiś czas, mówiąc kolokwialnie, może być tak, że nie będzie komu umierać – chyba że próżnię wypełnią nieleczeni na raka, którego liczba nowych przypadków w ostatnich tygodniach diametralnie spadła.

      Polubienie

    1. jak nie napłynie powietrze z nad morza czarnego to nie będzie konkretnych opadów tylko teraz coś tam się poprzestawiało i nawet na Ukrainie susza i deszcze nie padają, sic!

      Polubienie

      1. Tak, tylko ciekawe gdzie te trąby miały być?, bo napewno nie tam, gdzie się pojawiła wg artykułu dobę temu. Opady zresztą też wystąpiły całkiem w innych województwach, niż było pisane.

        Polubienie

  2. Ty już się tak nie ciesz z MB, lepiej wytłumacz się, gdzie są te burze?, bo narazie nie ma ich prawie w ogóle, a w porannym artykule zapowiadałaś, że będzie ciekawie od Podlasia przez Mazowsze po Śląsk, szczególnie w tych 2 pierwszych. Z kolei burze nad Czechami nim dotrą nad Polskę, to chyba się wyciszą, widać na radarach klaster burzowy nad Czechami, który stopniowo słabnie

    Polubienie

  3. No i jak tam przygłvpy, które się ze mną kłóciły co do dzisiejszych opadów. Główny rdzeń opadowy idzie nad Lubuskie, Wielkopolskie, zaraz będą Kujawy, Warmia i Mazury. A miało być Podlasie, Mazowsze, centrum i Śląsk wg pseudomodelu buhahaha. MeteoBase jak zwykle wszystkich wykiwał

    Polubienie

  4. Tacy jesteście mądrzy to wymyslcie inne sposoby radzenia sobie z epidemią. To jest nowy wirus więc teraz wszystko polega na robieniu prób i błędów. Maseczki nie są idealne ale nie wierzę w to że masowo Chinczycy umierają z powodu masek. Chyba że źle noszą,wszystko u nich możliwe. Ten portal to powoli zaczyna schodzić w dół z wiarygodnością

    Polubienie

  5. Daje się powoli odczuć, że zachodzi zmiana optyki oceny sytuacji, w którą wpędziliśmy się trochę na własne życzenie. Za dowód słuszności przyjęto postępowanie Azjatów, które bezmyślnie zaczęli naśladować (prawie) wszyscy. Dzisiaj przeczytałem, że z powodu jednego wykrytego przypadku zamknięto 200 miejsc w Korei Południowej. Teraz czytam, że w Chinach dzieci ćwiczą w maskach, co pewnie ma uzasadnienie ideologicznie, jak zresztą wszystko w Chinach. Jeśli te kraje mają być dla nas wzorem do naśladowania, to z góry skazujemy się na niepowodzenie, które tylko ich dowartościowuje – bo na polu projektowania życia nie mają sobie równych.

    Polubione przez 2 ludzi

  6. a przez tą WHO to mamy pandemię ogólnoświatową jeszcze w lutym mówili że nie ma przenoszenia z człowieka na człowieka i nie trzeba zamykać granic przed chińczykami bo to jest stygmatyzowani ich, pandemię ogłosili jak Włochy już były na kolanach i każdy widział co się dzieje tak że żadni z nich eksperci, byli w Chinach w eepicantrum?? nie obejrzeli papierki i tyle cała wizyta w lutym szkoda gadać w ogóle przez nich jest taki bajzel i Chiny

    Polubienie

  7. no tak tendencyjnego artykułu to dawno nie czytałem, maski trzeba nosić żeby zmniejszyć odległość emisji przy oddychaniu, nie zarażać innych wokół siebie przy braku odległość min 2 metry

    Polubione przez 1 osoba

      1. mnie to przypomina tych od szczepionek, nie brać szczepionek bo szkodzą tylko że dzięki nic parę chorób udało się zwalczyć całkowicie prawie, ale co tam nie będę się szczepił bo to szkodzi i w ogóle

        Polubienie

      1. w domu nie chodzi się w masce , ale np w sklepie, w autobusie , szczególnie tam gdzie zbyt blisko jedna osoba drugiej jest, już nie wspominając o zamkniętych pomieszczeniach!!! etc.. tak żeby nosiciele bezobjawowi nie zarażali i żeby się epidemia nie rozprzestrzeniała, to jest taki półśrodek ale na razie nic lepszego nie ma, oczywiście część wali w h.. a co ja nie nosze bo co, to mają innych głęboko w d.., w takiej masce bawełnianej ( nie w tym sztucznym szajsie) chronisz innych przed samym sobą a nie samego siebie jak wszyscy noszą to tak jakby siebie nawzajem chronili o to tu chodzi , dla mnie to jest jasne , czemu np w pracy nie zalecają po pierwsze 1)bo ciężko to wykonalne ze względu na charakter 2) z punktu epidemiologicznego łatwo zidentyfikować kontakty osoby z ostatnich 24 h przed objawami i poddać ich kwarantannie (potencjalne zakażenie) to i tak jest półśrodek, ale tak to działa na całym świecie, wykryć przypadek izolować, kontakty poddać kwarantannie po 5-7 dniach od kontaktu test na wirusa,

        Polubienie

      2. Tomek już pomału przestał histeryzować, ale pojawił się następca. Bardziej mnie martwi wzrost bezrobocia z powodu sztucznie nadmuchanego przez media balonika „pandemii”.

        Polubione przez 3 ludzi

Dodaj komentarz