Zimny kwiecień do samego końca. Jednak maj powinien być cieplejszy

Szybko nie zdejmiemy kurtek, wbrew prognozom telewizyjnych pogodynek @pixabay.com

Wielu z nas ma już dość tego, co widzimy za oknem. Pada śnieg, choć w kalendarzu jest już połowa kwietnia. Nawet w ciągu dnia mamy takie miejsca, gdzie temperatura nie jest w stanie przekroczyć 0 – dziś tak było w Lublinie. Brzydki kwiecień utrzyma się do samego końca, ale od maja będzie zdecydowanie lepiej.

Wielokrotnie na łamach naszego bloga pisaliśmy, że tegoroczny kwiecień będzie najgorszy od co najmniej 2017 roku. Jak na razie wszystko sprawdza się co do joty – pierwsza połowa tego miesiąca zapisze się jako zimna, najbardziej w województwach zachodnich i południowych, gdzie odchylenie w stosunku do normy sięga ponad 2 stopni. W dodatku za sprawą pojawiających się często opadów kwiecień, zwłaszcza na Śląsku, w Małopolsce i Podkarpaciu będzie bardzo wilgotny.

Druga połowa kwietnia ma nie przynieść większych zmian. Co prawda ma być już ciut cieplej niż w pierwszej części miesiąca, nie mniej w dalszym ciągu przeważać mają temperatury poniżej normy wieloletniej. W dodatku w trzeciej dekadzie kwietnia na parę dni z północy zejdą zimne masy powietrza, które przyniosą nocne przymrozki i kto wie, na nizinach może nawet opady deszczu ze śniegiem i śniegu. W dalszej części kwietnia trudno będzie się doszukiwać coś dobrego ze strony pogody, zważywszy, że w przeszłości trzecia dekada potrafiła przynosić już przeszło 30-stopniowe upały. Jeśli w tym przez parę dni odnotujemy 20 stopni, to naprawdę będzie dobrze.

Zatem pytanie większości z nas brzmi: kiedy wreszcie pożegnamy się z zimnem na dobre. Jak wyjaśnia Marzena Rabczewska, synoptyk portalu Przyroda, Pogoda, Klimat, pewne nadzieje na zmiany mamy na przełomie kwietnia i maja. „Wszyscy zapewne pamiętamy fatalną, zeszłoroczną majówkę i zimny maj. W tym roku uważamy, że aż tak źle nie będzie” – mówi Rabczewska. „Silna blokada cyrkulacji strefowej, która w drugiej połowie wiosny odpowiada za częste spływy mas powietrza arktycznego z północy, nie powinna być aż tak znacząca. Maj powinien mieć bardziej neutralną fazę NAO, dzięki czemu nie będzie aż tak wielu okazji do marznięcia” – zaznacza właścicielka portalu PPK.

„Nie zdziwiłabym się, jeśli po zimnym tegorocznym kwietniu przejdziemy prawie od razu do lata. Patrząc na nasze długoterminowe prognozy, to maj zapowiada się nawet o 2-3 stopnie cieplejszy w stosunku do normy wieloletniej. Oznacza to, że bardzo często będziemy widywać temperatury na poziomie od 20 do 25 stopni. W maju na pewno pojawią się pierwsze upały, czyli przekroczenia 30 stopni Celsjusza” – podkreśla Rabczewska.

Oczywiście, nie będzie to aż tak piękny i gorący maj, z jakim mieliśmy do czynienia w 2018 roku, ale z pewnością będzie on o wiele przyjemniejszy niż przed rokiem czy dwa lata temu. Jednak spływów arktycznych mas powietrza, które w maju dość często bytują nad Polską, będzie stosunkowo niewiele.

Maj będzie naszym zdaniem również zdecydowanie bardziej słonecznym miesiącem w porównaniu z tym, z czym mieliśmy do czynienia niedawno. W naszej części kontynentu przeważać mają układy wysokiego ciśnienia, ale dzięki wilgotnemu kwietniu i generalnie stosunkowo wilgotnej zimy, maj przyniesie sporo burz, zwłaszcza w drugiej połowie miesiąca. Burzowy zapowiada się również czerwiec, który znów może być nieco chłodniejszy w stosunku do ostatnich lat.

Tymczasem wstępne prognozy na tegoroczną majówkę nie wyglądają najgorzej. Oczywiście, trudno jest w tej chwili pisać o jakiś szczegółach, ale śniegu raczej nie musimy się obawiać. Prawdopodobnie temperatury będą oscylować w granicach 20 stopni i mogą zdarzać się przelotne opady deszczu, ale również powinny pojawić się chwile ze słońcem. Na pewno cieplejszy przełom sprawi, że przyroda w końcu zacznie się budzić do życia i wreszcie zrobi się zielono.

Źródło: Przyroda, Pogoda, Klimat

59 myśli na temat “Zimny kwiecień do samego końca. Jednak maj powinien być cieplejszy

  1. Wg wyliczeń autora serwisu meteomodel.pl, odchylenie od normy za kwiecień 2021 ma wynieść od -3,3 K do -1,1 K, z najbardziej prawdopodobną wartością około -2,5 K [okres referencyjny 1991-2020].
    Czyli zimno. Generalnie cztery pierwsze miesiące br. albo są w normie albo poniżej normy. Takiej serii nie mieliśmy od kilku lat.
    Niektórzy naukowcy zauważyli wyraźne spowolnienie gwałtownego ocieplania się planety. Tłumaczą to m.in. długofalowym efektem historycznych pożarów buszu w Australii z przeł. 2019 i 2020 r., por. z wybuchem wulkanu Pinatubo z 1991 r., kiedy ów erupcja obniżyła globalną temp. o 0,5 st. C.

    Polubienie

  2. Według mnie to przez wybuchy wulkanów mamy zimny kwiecień, nie zdziwil bym się gdyby lato było w normie lub lekko ( np czerwiec ) poniżej normy przez to że bardzo dużo wulkanów wybuchło i wyrzuciło mnóstwo ton pyłu wulkanicznego co dostaje się do atmosfery i odbija światło sloneczne spowrotem w kosmos z czego to właśnie jest zamiast ocieplenia to ochłodzenie. Przyroda zawsze sobie da rade nawet w najgorszych sytuacjach. Człowiek powoduje globalne ocieplenie a przyroda wlasnie w ten sposób odpowiada że jest przeciw i daje nam ludzią więcej czasu na poprawę

    Polubienie

  3. Wielka mi rzecz że w tym miesiącu dzieją się takie rzeczy. U mnie to było ponad 20 lat temu i po 20 kwietnia, jak w jednej chałupie szła gołda czysta, i wylazłem przed 4-tą nad ranem. Myszy białych nie było (nie widziałem), zapewniam, ale tak przypierdoliło wielkim ciężkim śniegiem że normalnie było widno na dworze i prawie mnie oślepiło od tej białości a ja w letnich chodakach i portki prawie do kolan mokre, choć do bazy nie było całkiem daleko. W moim rejonie takie cuda choć bardzo sporadyczne jednak się zdarzają. A co do maja że tak się ,, historycznie,, odniosę w czasie przeszłym, dokładnej daty nie podam ale powiedzmy że 15 nazat, dokładnie to było w majówkę w samym środku nocy była taka duchota że jak się wracało z zimnego browca to miało się na sobie tylko letnie szmaty. Takie ,,ekstremalne,, sytuacje się zdarzają choć są jednak sporadyczne.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ja bym nawet nie chciał widzieć żadnych przymrozków. Skoro kwiecień tyle przynosi, to za to maj ma w ogóle ich nie przynieść i ma być non stop w dzień powyżej 18 stopni, a nieraz powyżej 25 stopni.

      Polubienie

    2. Co to za wiosna wtedy będzie? 😦 Nie jestem zwolennikiem gorąca, ale już wolę, by w ciągu dnia grzało (oczywiście nie zawsze), a nocą chłodziło. 😦 Zawsze lepiej przyjąłbym 35-40 C (a nawet więcej niż +40 C) w ciągu dnia i 10-15 C nocą, niż 30 C tmaks. i 15-20 C tmin. 😦

      Polubienie

  4. Jedno chyba na co nie warto w tym roku liczyć, to chyba na +40 stopni, nie widać w sezonowych fusach stabilnego wyżu, który by sprzyjał dłuższemu napływowi PZ.🙁

    Polubienie

    1. O, jest i nasz wielbiciel ciepła, który chyba zamierza pierwszą plantację bananów założyć na Pomorzu bo mu już średnia roczna +10 nie wystarcza.

      Polubienie

      1. Nie, dlatego mam nadzieję, że teoria Globalnego Ocieplenia jest prawdziwa, choć logicznie podchodzę do teorii dość ostrożnie. Pożyjemy, zobaczymy.

        Polubienie

      2. W lecie to średnie dobowe powinny wahać się między 25 a 30 stopni. No może czasami trochę mniej, głównie podczas ochłodzeń i deszczu. 😀 Wiem, wiem, też jestem ciepłozjebem, ale nic na to nie poradzę. 😉

        Polubienie

      3. GO to potwierdzony fakt a nie teoria. Jakim jednak trzeba być bezmyślnym człowiekiem, żeby w związku z postępującym ociepleniem oczekiwać z nadzieją wzrostu średnich temperatur w Polsce powyżej alarmującego poziomu, który spowoduje więcej złego niż dobrego.

        Polubienie

      4. Lucas – teoria AGW jest prawdziwa, ale teraz doszła do niego początek Nowej Epoki Lodowej, wiec jest ciekawie jak widac w pogodzie.

        Polubienie

      5. Nie bardzo wierzę w GO spowodowane działalnością człowieka, zastanawiam się, kiedy wejdziemy w etap stagnacji, a może obecna dekada będzie przełomowa???

        Polubienie

      6. Nie można „bardzo wierzyć” albo „nie bardzo wierzyć”. W Boga jak wierzysz, bardzo czy trochę?

        Polubienie

      7. No dobrze Tomek, do tej pory średnie temp. rosły, co nie znaczy, że w obecnej dekadzie nie wejdziemy w początek góry lodowej. Różnica taka, że nie wierzę, że to człowiek jest głównym winowajcą z powodu gazów cieplarnianych, taka jest wg mnie opinia.

        Polubione przez 1 osoba

      1. Górna wartość mi jest optymalna na lato, chociaż marzę aby choć raz w życiu zobaczyć w cieniu, w tym zadupiu termicznym Europy +40 stopni, ale chyba to Wlk. Brytania prędzej odnotuje +40 stopni niż Polska. Do nas jak na złość zawita angielska pogoda, w Polsce to już nowa tradycja, że wyspy brytyjskie w ostatnich latach notują wyższe wartości ciepła niż Polska.🙁

        Polubienie

  5. Jedynie kto wiedział jaki będzie kwiecień to była Marzena. Reszta robiła i robi nadal z siebie błazna. Kiedyś na tym forum był jeden fusiarz i nadal jest, wiadomo o kogo chodzi. Stalowe czołgi i np. teraz ostatnia długa przerwa od fusiarstwa przez kolejną kompromitującą wtope. Ale co najlepsze dochodzą kolejni idioci, którzy pierdolą swoje kocopoły. Jest taki jeszcze jeden użytkownik Syriusz bodajże. On mało się udziela tutaj ale ma chłopak pojęcie widać i jak wejdzie to zarzuci fajną prognozą. Reszta to same popierdułki, którzy piszą bo piszą same ściekowe teksty po 20 komentarzy pod jednym postem.

    Polubienie

  6. Wiedzą jak bedzie maj tak jak wiedzieli jaki chujowy będzie kwiecień anie nie wiedzą jaki będzie maj ani jaki będzie czerwiec. Pierdolenie o upałach w maju jest irracjonalne fake upałów w maju to rzadkość nawet w czerwcu poza czerwcem 2019 długie fale upałów są rzadkością więc po co te bujdy solidne fake upałów są zazwyczaj lipiec sierpień a nieraz wrzesień potrafi być najlepszym pogodowa miesiącem letnim.

    Polubienie

      1. Tak muszę wam przyznać rację, no może nie w sedno trafiliście, ale byliście blisko. Nie sądziłem, że tegoroczny kwiecień będzie taki zimny.

        Polubione przez 3 ludzi

  7. Czyli jednym słowem uja wszyscy wiecie jaki będzie maj, mówię tutaj o użytkownikach tego blogu co pierdolą co dzień swoje kocopoły jaki to będzie maj a co najlepsze już wiadomo jaki będzie czerwiec albo lipiec. Polewka z was

    Polubienie

      1. Ta będziecie siedzieć całe lato w zamknięciu i skomleć jak wam źle. A jak dojdzie jeszcze podobne lato co rok temu to płacz i pisk wyjdzie poza ten blog.

        Polubienie

      2. Jakub, nie licz nawet na takie drugie z rzędu lato. Radzę się przygotować na częstsze fale upałów niż przed rokiem żeby później nie było biadolenia na upały.

        Polubienie

      3. Mszana, ja na czerwiec nie liczę, pod względem upałów spisuję go w tym roku na straty, wiem wiem, czasu do czerwca w cholerę, ale fusy od paru miesięcy przesuwają promień ciepła na zachód Europy, u nas może zalegać nieco chłodniejsza masa powietrza.

        Ale marzy mi się czerwiec 2019 pod względem termicznym, tylko burze mogłyby być częstrze.😊

        Polubienie

  8. Mszana, Paweł, Konrad, Rigel jak tam u was pokrywa śnieżna po dzisiejszych opadach? Trzeba było łopatą przerzucać? Wygląda na to, że jutro mnie będzie zasypywać, ładnie ten front ma odbić na zachód, tymczasem dzisiaj spokojny dzień u mnie z lekką konwekcją po południu

    Polubione przez 3 ludzi

  9. Pytanie w milionerach za 70 lat: najbardziej chujowy kwiecień w 21 wieku kiedy jebało śniegiem, mróz był co poranek, a na +15 2 razy w miesiącu ludzie mówili że temperatury jak latem przyszły : odpowiadam kwiecień 2021 brawo wygrał Pan milion dolarów polskich!!!

    Polubienie

  10. Pani Marzena przesadza . Nie mamy dosyć a przede wszystkim ja . Bo potem przyroda a w maju przymrozi bo matka natura da psikusa niż artykuł napisany bo to za chwilę się zmieni i inna prognoza będzie . Ja też czekam do maja żeby już upały i burze przyszły. Ja nie mam dosyć niech sobie leje bo to przysłowie kwiecień plecień trochę lata mieliśmy to teraz zima i tak zawsze będzie . A Polacy zapomnieli o przysłowiu i narzekają , Nic w pogodzie nie mamy do narzekania i cieszmy się z tego co mamy . Bo na północnej półkuli jesteśmy a tu zimno jest większości i my od urodzenia tak mamy bo Bóg na stworzył żebyśmy wszystko kochali a i każdą pogodę też to co dostajecie .

    U Mnie co chwila leje i jest pięknie .

    Polubienie

    1. Chyba mózg zalało Ci tłuszczem od oglądania ukrytej prawdy i siedzeniu na dupie non stop, Polacy chcą wyjść na letnia pogode a nie paść maciore, od listopada taka zjebana pogoda a ty pierdolisz że jest ok jebnij się ta parowa z majonezem w czoło co wpierdalasz przy tv.

      Polubienie

  11. Dodatkowo czynnik burzowy się uaktywni w maju, bo za zachodzie Europy może zalegać strefa chłodniejszego powietrza, która z gorącym za Bugiem może się zderzać nie raz nad Polską.🙂

    Polubienie

  12. Czyli Tomkowi dziś zbieżnie odpisałem, że czerwiec może przynieść przerwę od dodatnich anomalii.

    Za to lipiec może być cieplejszy niż w ostatnich latach.😊

    Polubienie

    1. Czyli znowu w tym roku jak w 2020 będą fajne 2-3 miesiące, czyli maj, lipiec, sierpien i to będzie na tyle dobrej pogody w 2021. Sory, ale ten rok w pogodzie jest już stracony, dzien będzie sie wydłuzał ejszcze tylko dwa miesiące, a potem coraz mniej czasu do korzystania z pogody na swiezym powietrzu.

      Polubienie

      1. No myślę, że wrzesień w tym roku jeszcze ma szansę miło zaskoczyć.

        Ale przyznam ten rok z zyebanym czerwcem może być do DUPY!🙁

        Polubienie

  13. Ten maj chyba tak na otarcie, bo wiosna w większości i tak będzie odczuwalnie chłodna. Jeden ciepły miesiąc niczego nie zmieni. Na Syberii tez w maju już mają ciepło.

    Polubienie

  14. Konrad ,możesz mieć rację ,co do niżu koło następnego wtorku-środy . Wydaje się ,że strefa wilgoci i chłodu ,która będzie zalegać nad Bałkanami zostanie wzmocniona przez napływ zimnego powietrza, które napłynie na południe Europy . Przyczyną napływu tego chłodu,będzie tworzący się zgodnie z prognozami wyż nad północnym Atlantykiem ,który być może połączy się z wyżem grenlandzkim . A to oznacza,że na większe ciepło będziemy musieli jeszcze zaczekać .

    Polubione przez 1 osoba

    1. Tak zgadza się, może przejść wydajny opadowo niż nawet bardziej na Polska, niż nad Ukraina jak to choćby widzi teraz gfs. Dodatkowo w weekend sporo opadow konwekcyjnych z sektora wschodniego.

      Polubione przez 2 ludzi

Dodaj komentarz