Zgodnie z prognozami, dziś w ciągu dnia nad Polską w powietrzu polarnomorskim rozwijały się chmury kłębiaste, które przynoszą przelotne opady deszczu oraz lokalne burze. Choć zjawiska nie są za specjalnie gwałtowne, wyładowania o tej porze roku są stosunkowo rzadkie. Wkrótce jednak zjawiska powinny się zacząć rozpadać.
Jak powiedziała Marzena Rabczewska, synoptyk portalu Przyroda, Pogoda, Klimat, o godzinie 18:00 grzmiało na obszarze następujących województw: lubelskiego, małopolskiego, mazowieckim, podkarpackim, świętokrzyskim, wielkopolskim, łódzkim i dolnośląskim. Burzę odnotowywano w takich miastach jak: okolice Sieradza (łódzkie), Dęblin (mazowieckie), Miechów (małopolskie) i Działoszyce (świętokrzyskie), Kudowa-Zdrój (dolnośląskie) oraz Szczebrzeszynie (lubelskie).
W burzach występują intensywniejsze opady deszczu. Przeważnie nie spada więcej niż 5-10 mm/h, występują również silniejsze podmuchy wiatru do 55 km/godz. Ze względu na występującą dużą odbiciowość, sięgającą nawet 50 dBZ, nie możemy wykluczyć opadów drobnego gradu do 0,5 cm średnicy.
Aktywność konwekcyjna utrzyma się, zwłaszcza w południowej części Polski, jeszcze przez najbliższą godzinę, dwie. Jednak do godziny 20:00 burze powinny zanikną, pozostaną jeszcze przelotne opady deszczu.
Źródło: Przyroda, Pogoda, Klimat
PRZYRODA , POGODA, KLIMAT 
Ej Posraniec, jak tam wyładowania? Były kolejne czy skończyło się na dwóch doziemnych? Kibel wytrzymał, ulżyło? 🤣🤣😂😉😘
PolubieniePolubienie