Prognoza 16-dniowa: po majówce nadejdą zimni ogrodnicy, ale padać będzie mało. Grozi nam susza

Pierwsza połowa pierwszego tygodnia maja zapowiada się bardzo ciepła i słoneczna, później nadejdzie ochłodzenie @pixabay

Koniec kwietnia przynosi piękną, wręcz letnią pogodę, z temperaturami sięgającymi 27 stopni. W dodatku oprócz wysokich wartości na termometrach możemy cieszyć się piękną, słoneczną pogodę, która naraża nas na posuchę. Taka wspaniała prognoza przyszła w sam raz na długi majowy weekend. A jak będzie później?

Pogodę w naszym kraju kształtuje silny i rozległy układ wysokiego ciśnienia znad Europy Wschodniej, który przynosi nam sporo pogodnego nieba, a wyż – współpracując z rozległym niżem znajdującym się w rejonie Wysp Brytyjskich i zachodniej części kontynentu – zaciągają z południa, znad północnej Afryki – dużo bardzo ciepłego, suchego powietrza znad Morza Śródziemnego.

Na razie słoneczna i sucha pogoda, z wysokimi temperaturami utrzyma się. Co prawda wyż ze wschodu kontynentu będzie słabł, ale kolejny utworzy się w rejonie Skandynawii i Północnego Atlantyku. Z kolei na zachodzie i południowym zachodzie Europy nadal rządziły będą niże, które m.in. w Wielkiej Brytanii, we Francji czy Półwyspie Iberyjskim przyniosą więcej deszczu, a temperatury będą niże od tych panujących w naszym kraju.

Praktycznie do końca weekendu majowego, a więc do 5 maja, możemy liczyć na wysokie temperatury przekraczające w cieniu w większości kraju 20 stopni, w wielu regionach słupki rtęci będą dochodziły w najbliższych dniach do 23-25 stopni C, a na zachodzie i w centrum nawet do 26-27 stopni C. Nawet noce będą stosunkowo ciepłe, z wartościami od 10-12 stopni we wschodniej połowie kraju, w centrum oraz w regionach podgórskich do 13-15 stopni w głębi kraju. Wysokim temperaturom towarzyszyć będzie dużo ilość pogodnego nieba, dopiero od 2-3 maja więcej opadów, a nawet burz pojawi się gdzieniegdzie w regionach zachodnich i południowych. Poza tym posucha będzie narastała, więc uprawy, które już zostały dotknięte przez ostatnie przymrozki, tym razem zaczną cierpień z powodu niedoborów wody. Wiatr przez te dni najczęściej będzie wiał z południa i południowego-wschodu, nie będzie zbyt silny, ale odczuwalny.

Kolejne zmiany w pogodzie czekają nas pod sam koniec majówki oraz na początku przyszłego tygodnia. Tym razem znad Arktyki nad Skandynawii zejdzie kolejny rozległy układ wysokiego ciśnienia, co sprowadzi nam podmuch zimnych mas powietrza z północy. Temperatury w ostatnich dniach pierwszej dekadzie maja spadną poniżej 20 stopni – na północy i północnym wschodzie przejściowo będą takie dni, kiedy zobaczymy tylko 12-14 stopni, a nocami znów zaczną pojawiać się przymrozki – w większości kraju będą to przymrozki przygruntowe, ale w regionach podgórskich, na Pomorzu oraz na Warmii i Mazurach czy Podlasiu lekki spadek temperatury poniżej zera również może nastąpić. Jednak chłodniejszej pogodzie nadal będzie towarzyszyła spora ilość pogodnego nieba, a opadów praktycznie nie będzie. W dodatku powieje z północy i północnego-wschodu, co zwiększy odczucie zimna.

Deszcz najwcześniej zacznie się pojawiać po 10 maja, choć temperatury raczej wciąż będą umiarkowane, na poziomie około 15-20 stopni, ale pod deszczowymi chmurami będą takie dni, kiedy pod deszczowymi chmurami temperatura nie przekroczy 10-12 stopni. Nocami przy rozpogodzeniach nadal istnieje zagrożenie przymrozkami, choć generalnie większe zachmurzenie sprawi, że takich miejsc będzie niewiele.

Źródło: Przyroda, Pogoda, Klimat

10 myśli na temat “Prognoza 16-dniowa: po majówce nadejdą zimni ogrodnicy, ale padać będzie mało. Grozi nam susza

    1. Zgadzam się, że w tym roku Zośka przyszła wcześniej, jak zresztą cały sezon. Na południu nic nie przemarzło, a suszy nie ma i nie będzie u nas, więc zostaje tylko wypatrywać kolejnych, pięknych, słonecznych dni 20+.

      Czekam na kolejną, wielką wtopę czerwcową, bo od latu Marzenie nie sprawdza się długoterminowa prognoza na czerwiec – i dobrze, bo zawsze jojczy, że będzie zimniej i brzydziej, a jest zawsze OK, przynajmniej na południu.

      Zastanawiam się, skoro w tym roku tyle miesięcy jesteśmy temperaturowo i wegetacyjnie miesiąc do przodu, to czy termiczne lato już się zacznie w maju (już teraz mamy cieplej niż zwykle na początku czerwca, nie wiem jednak jaki trend będzie po tych chłodniejszych, pomajówkowych dniach) i w środku wakacji temperaturowo będziemy jeszcze bardziej na plusie niż w latach poprzednich? Więcej 30-tek bym sobie życzył, bo tych mamy zdecydowanie za mało w Beskidach. 24-26 i słońce to już jest pełnia szczęścia, ale i tak mam jeszcze większą frajdę z 30-tek, bo to mi się właśnie kojarzy z pełnią sezonu letniego. Taki chociaż jeden miesiąc lata jak we Włoszech…

      Kwiecień wypadnie z anomalią 3,2 lub 3,3 na plusie w naszym regionie, mimo zimnej połowy miesiąca, bo anomalie minusowe były -3 do -7, a plusowe +7 do nawet +12 w jeden dzień. Pewnie uśredniając dane ze stacji na większym obszarze, podsumowanie miesiąc pokaże anomalie +2,5.

      Polubione przez 1 osoba

    1. Czemu kurwa tacy ludzie jak Obajtek , Ziobro, Kamiński i Wąsik nie siedzą jeszcze w aresztach śledczych z powodu grozby matactwa? Na co Tusk, Bodnar czekają??! Aż Kaczyński za sprawą polskiego kołtuna odzyska władzę, a Ziobro w ciągu 12, 24 godzin pozbawi ich wolności? Cały czas powtarzam, że Bodnar to świetny prawnik, ale absolutnie nie nadaje się do roli rozliczeniowca. Z PIS nie można bawić się w kurtuazję, bo zaraz wybory i nie wypada. Uchylać kurwa immunitety, stawiać zarzuty, a na drugi dzień aresztować na 3 miesiące i więcej do zakończenia śledztwa. Mam nadzieję, że po rekonstrukcji rządu w ministerstwie sprawiedliwości pojawi się ktoś z jajcami, który nie zawaha się działać konkretnie i szybko!

      Polubienie

      1. Ale o czym Ty piszesz? Przecież dwaj z ww. polityków było w więzieniach – jeden pod Ostrołęką drugi w Radomiu.

        Chyba to nie były kadry z jakiegoś filmu, prawda?

        Polubienie

  1. Susza po tak silnych przymrozkach to najgorsze, co może się zdarzyć. A chłody majowe wcale mnie nie cieszą, bo zapewne w lipcu i sierpniu odbije się to strasznym upałem przez wiele dni. No ale czego tutaj oczekiwać – wraca La Nina, a zatem suche trendy już wkrótce. Tegoroczne lato raczej niewiele będzie się różnić od poprzedniego, zwłaszcza pod względem burzowej aury. Kolejny sezon na te groźne zjawiska może być według mnie spisany na straty.

    Polubienie

Dodaj komentarz