Aqua alta znów zalewa Wenecję. Plac Św. Marka pod wodą po raz piąty w tym roku

„To bezprecedensowa sytuacja” @Fot. AP Photo

Plac Świętego Marka w poniedziałek znów został zalany – silny wiatr sirocco szalejący nad Włochami spowodował znaczny wzrost poziomu wody, ale był o prawie pół metra niższy niż przed miesiącem.

Włoskie miasto laguny – Wenecja – stoi pod perspektywą intensywniejszych powodzi w czasie, kiedy wciąż liczy koszty wyjątkowej fali, która wyrządziła ogromne straty. Chociaż przypływ w poniedziałek rano osiągnął szczyt 144 cm i tym samym był nieco powyżej 140 cm – wysokości traktowanej za wyjątkową.

Poniedziałkowy przypływ nadchodzi w szczególnie nieodpowiednim momencie dla miasta, ponieważ w dalszym ciągu oceniane są szkody od przepływu z 12 listopada br., który osiągnął wysokość 1,87 m i był zaledwie o kilka centymetrów niższy od rekordowego odnotowanego ponad 50 lat temu.

„Mieszkam tu od ponad 50 lat i nigdy czegoś takiego nie widziałem” – powiedział Toto Bergamo Rossi, dyrektor fundacji kulturalnej Venetian Heritage. „Minęło już ponad miesiąc od tego zdarzenia, to długotrwały kryzys” – dodał.

W poniedziałek turyści znów musieli założyć kalosze, by przemieszczać się przez zalany plac świętego Marka. Inni wybrali specjalne, podwyższone chodniki, by uniknąć przemoczenia. Tym razem woda nie dostała się do bazyliki, która odniosła poważne szkody po listopadowych przyborach.

Tymczasem urzędnicy w lokalnym biurze monitorującym przypływy poinformowali, że ostatnie wydarzenia świadczą o wzrostu ich częstotliwości. „To pierwszy raz w historii, gdy aqua alta (z wł. „wysoka woda”) przekroczyła szczyt 1,40 metra pięć razy w roku” – powiedział Alvise Papa, szef Weneckiego Centrum Wysokich Pływów. „Maksymalnie do tej pory były dwa takie zdarzenia w roku” – dodał.

Źródło: Associated Press

Dodaj komentarz