Sezon huraganów dopiero wystartował, a już pobił rekordy

Synoptycy ostrzegają, że Atlantyk będzie tego lata nadzwyczaj aktywny @(RAMMB/CIRA/GOES East)

Zaledwie dwa dni po rozpoczęciu sezonu huraganowego na Atlantyku, tropikalna burza Christobal powstała nad gorącymi wodami Zatoki Meksykańskiej. Była to już trzecia na tyle silna burza atlantycka, aby mogła otrzymać swoją nazwę. W żadnym innym roku w historii tak wcześnie nie powstało tak dużo układów tropikalnych – zwykle trzecia burza otrzymuje imię dopiero w okolicach 13 sierpnia.

Światowe Stowarzyszenie Meteorologiczne nadaje nazwy burzom tropikalnym, kiedy prędkość wiatru przekracza 63 km/godz. Wiatry wokół Christobala osiągnęły szczyt we wtorek, dzień później uderzył w Zatokę Campeche. Burza może osiągnąć siłę huraganu, zbliżając się do wybrzeża Zatoki Amerykańskiej.

Narodowa Administracja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) przewiduje, że ten sezon huraganów na wodach Atlantyku będzie bardziej aktywny niż normalnie. Z prognoz wynika, że do 30 listopada powstanie od sześciu do dziesięciu huraganów, przy czym od trzech do sześciu z nich osiągnie co najmniej trzecią kategorię (huragan główny).

W przeciętnym sezonie huraganowym powstaje około sześciu huraganów, a trzy z nich przekształca się w huragany główne. Jednak według danych NOAA sezony huraganowe na wodach Atlantyku są najaktywniejsze od 1995 r.

Ten sezon, tradycyjnie, zaczął się 1 czerwca. Jednak do tego czasu burza tropikalna Arthur już przyniosła na wybrzeżu Karoliny Północnej obfity deszcz, a tropikalna burza Bertha kilkanaście dni później dotarła do Charleston w Południowej Karolinie.

Podobnie jak NOAA, kilkanaście prognoz innych agencji rządowych, instytucji badawczych oraz prywatnych firm przewiduje, że aktywność tropikalna będzie w tym roku powyżej normy, z co najmniej 6 huraganami. Niektóre instytucje oczekują nawet „wyjątkowo aktywnego” sezonu huraganowego, z ponad dziewięcioma huraganami.

„Innymi, konsensus między sezonowymi prognozami huraganów w tym roku jest większy niż w ostatnich latach” – powiedział agencji CNN Phil Klotzbach, ekspert ds. huraganów z z Departamentu Nauk o Atmosferze na Uniwersytecie Kolorado.

Szanse, że jakikolwiek tropikalny cyklon stanie się głównym huraganem, rosną wraz z ocieplaniem się planety z powodu działalności człowieka. Badanie przeprowadzone przez naukowców z NOAA i University of Wisconsin-Madison wykazało, że każda nowa dekada w ciągu ostatnich 40 lat przynosi 8-procentowy wzrost prawdopodobieństwa, że burza zamieni się w poważny huragan.

„Mamy wiele dowodów na to, że te burze zmieniły się już w bardzo znaczący sposób i wszystkie są niebezpieczne” – powiedział portalowi Washington Post James Kossin, naukowiec zajmujący się atmosferą w NOAA i główny autor badania.

Huragany stają się coraz silniejsze i bardziej wilgotne, gdyż ponieważ zmiany klimatu powodują wzrost temperatury oceanów i powietrza – 2019 był drugim najgorętszym rokiem w historii i zamknął najcieplejszą dekadę, jaką kiedykolwiek zarejestrowano. Huragany czerpią energię z ciepłych wód.

Co więcej, wyższe temperatury oceanu prowadzą do wzrostu poziomu mórz, co zwiększa ryzyko powodzi podczas przypływów i sztormów. Cieplejsze powietrze zatrzymuje również więcej atmosferycznej pary wodnej, co umożliwia burzom tropikalnym wzmocnienie i przyniesie większej ilości opadów.

„Prawie wszystkie szkody i wysoką liczbę zgonów związane z huraganami są powodowane przez główne huragany” – powiedział Kossin dla CNN. „Większe prawdopodobieństwo poważnego huraganu z pewnością zwiększy to ryzyko” – dodał.

Źródło: Business Insider

Dodaj komentarz