Prognoza pogody na najbliższe dni: z północy wleje się arktyczny chłód. Pojawi się krupa śnieżna, a nawet sam śnieg, noce przyniosą przymrozki

Na termometrach w większości kraju w najbliższych dniach poniżej 10 stopni @pixabay.com

Po ekstremalnie ciepłych, niekiedy wręcz rekordowo ciepłych tygodniach, z którymi tak naprawdę mieliśmy do czynienia od końca stycznia, niewątpliwie – patrząc na najnowsze wyliczenia naszych modeli – nadchodzi okres dużo zimniejszej pogody. Czas wyjąć z szafek cieplejsze kurtki, ponieważ powietrze, które napłynie do naszego kraju z północy – znad Arktyki – będzie naprawdę lodowate, niekiedy tak bardzo, że pojawiać się będą nocne przymrozki, a także opady deszczu ze śniegiem, a nawet samego śniegu. Zimowe epizody pojawią się zwłaszcza w weekend.

Nad Europą następuje duża zmiana cyrkulacji barycznej. W rejonie wschodniego Atlantyku i Wysp Brytyjskich znajduje się dobrze rozbudowany południkowo wyż baryczny, który pompuje nad Europę Środkową i Zachodnią dużo zimnego, arktycznego powietrza. Dzięki dużej rozciągłości południkowej chłód dociera aż do północno-zachodniego wybrzeża Morza Śródziemnego, prowadząc do powstania cyklogenezy. W ciągu najbliższych dni wzdłuż frontu polarnego oddzielającego dwie zróżnicowane masy powietrza – zimne na zachód od frontu i dużo cieplejsze zwrotnikowe – na wschód, które obejmie m.in. rejon Morza Czarnego na północ, najpierw przez Bałkany (środa), przez Ukrainę (czwartek), częściowo Białoruś i południowo-zachodnią Rosję (piątek) przemieszczał się będzie pogłębiający ośrodek niskiego ciśnienia, przynosząc duże ilości opadów. Jednak wydaje się, że front tylko zahaczy o wschodnie krańce naszego kraju, choć nie oznacza to, że codziennie możemy liczyć na duże ilości pogodnego nieba. W powietrzu arktycznym tworzyć się będą komórki konwekcyjne z przelotnymi opadami, a w dodatku w sobotę znad Niemiec nasunie się płytki ośrodek niskiego ciśnienia z frontami atmosferycznymi. Niestety, z północy będzie spływało lodowate powietrze arktyczne morskie, więc nie zobaczymy zbyt wysokich wartości na termometrach.

W środę stosunkowo najładniej, bo najmniej opadów, a w wielu miejscach wręcz sucho, będzie na Pomorzu Gdańskim, Warmii, Kujawach, północnym zachodzie Mazowsza, a w drugiej części dnia również we wschodniej i północnej części Wielkopolski oraz w centrum. Do tego niebo będzie się często przecierało. Na pozostałym obszarze niestety sporo chmur, ale również można liczyć na przejaśnienia i chwile ze słońcem. W wielu jednak miejscach na zachodzie, południu oraz na wschodzie występowały będą opady – głównie deszczu, ale miejscami na Pomorzu Zachodnim, Ziemi Lubuskiej oraz w Wielkopolsce pojawi się krupa śnieżna lub drobny grad z powodu obniżenia izotermy 0 st. C do zaledwie 1000-1200 m n.p.m. W górach będzie padał sam śnieg.

W czwartek pogoda również w kratkę – raz więcej słońca, raz więcej chmur i w wielu regionach występowały będą przelotne opady deszczu i krupy śnieżnej, ponieważ izoterma 0 st. C spadnie nawet poniżej 1000 m n.p.m. Na Podhalu popada również deszcz ze śniegiem, a w Sudetach i Tatrach od wys. ok. 700-800 m n.p.m. sam śnieg. Na zachodzie, gdzie energia chwiejności termidynamicznej podniesie się do około 200-350 J/kg, mogą wystąpić lokalne burze.

W piątek również pojawi się sporo opadów przelotnych, ale można liczyć na słońce. Tym razem większa szansa na opady krupy śnieżnej lub drobnego gradu jest w regionach północnych i wschodnich, gdzie izoterma 0 st. C zawieszona będzie na wysokości nie przekraczającej 1000 m n.p.m. Na południowym zachodzie Polski, gdzie CAPE wzrośnie do 200-350 J/kg, możliwe są również burze.

Najbliższe dni zapowiadają się zimne. Maksymalne wartości to 10-12 st. C, lokalnie w środę na Roztoczu, Podkarpaciu i we wschodzie Małopolski 13 st. C, ale będą też i takie regiony, jak chociażby w środę na Pomorzu, na Śląsku i w centrum; w czwartek na Pomorzu Gdańskim, Warmii, częściowo na Kujawach, Ziemi Łódzkiej oraz na Śląsku 6-8 st. C. Nocami zaczną pojawiać się przymrozki, choć spadek temperatury będzie w dużej mierze zależny od stopnia zachmurzenia i regionu. W czwartek nad ranem w regionach podgórskich, Pomorzu, Podhalu, w Górach Świętokrzyskich i gdzieniegdzie na Mazowszu, a w piątek na Warmii i Mazurach, Podlasiu, Mazowszu, Lubelszczyźnie, Podkarpaciu oraz krańcach południowych na standardowej wysokości dwóch metrów wyniesie od -3 do -1 st. C, poza tym od 2 do 5 stopni, ale również występowały będą przygruntowe przymrozki. Wiatr zacznie skręcać na północny i północno-zachodni. W czwartek w głębi kraju, a w piątek na wschodzie może być silniejszy, co jeszcze bardziej zwiększy wrażenie zimna.

Tymczasem w weekend jeszcze zimniej. W sobotę nawet na nizinach gdzieniegdzie pojawią się opady deszczu ze śniegiem i samego śniegu, a na termometrach do maksymalnie 10-11 st. C na zachodzie i Pomorzu oraz 13-14 st. C na południowym wschodzie, ale będą też i takie regiony, gdzie zobaczymy ledwie 3-5 st. C. W niedzielę nad ranem mróz na standardowej wysokości dwóch metrów prawie w całym kraju, miejscami spadki do nawet -4/-5 st. C, a przy gruncie do -8 st. C. W ciągu dnia od 7 do 9 stopni, trochę cieplej na zachodzie i Pomorzu – do 12 stopni.

Źródło: Przyroda, Pogoda, Klimat

27 myśli na temat “Prognoza pogody na najbliższe dni: z północy wleje się arktyczny chłód. Pojawi się krupa śnieżna, a nawet sam śnieg, noce przyniosą przymrozki

    1. Gdyby nie przyszło odreagowanie za tyle tygodni ciepła, to dopiero byłoby dziwne. Ciepło tej wiosny to juz było😆 niestety do klimatu śródziemnomorskiego jeszcze nam daleko😉

      Polubienie

      1. Tak to właśnie jest odreagowanie za to lato i wiosnę w Lutym w Marcu i częściowo Kwietniu, bym powiedział że solidne odreagowanie które nie wiadomo kiedy się skończy

        Polubienie

  1. Tusk zwinął Pegasusa. Mafie Vatoskie i inni złodzieje rozwijają interesy… Niestety ale już mamy pierwsze sygnały:( Myślałem, że dopiero po 2,3 latach obywatele odczują rządy ryżego szmalca ale to będzie prawdopodobnie szybciej. Już po roku Polacy mocno tego pożałują. (Inną sprawą jest, że rządy PiS od 2020 roku były słabe i efekt spasłych kotów przed ktorym przestrzegał Prezes oraz masa złych decyzji rowniez do tego się przyczyniły do tego samobójczego wyboru Polaków)

    Polubienie

    1. To nie chodzi o zemstę księżniczko. W porównaniu z 3 miesięciącami permanentnego ciepła, to ochłodzonko to mały pierd:) Pewnie kwiecień nawet nie zejdzie poniżej +1K. A coś czuję że końcówka kwietnia podbije go do +2K i taka to będzie zemsta. Zdrówka, bo to najważniejsze 😘

      Polubienie

    1. A jak nie przyjdą upały ? Jak nie walnie 40 st gdzie według niektórych „ekspertów” w tym roku prawdopodobieństwo jest większe bo do tej pory już miejscami było lato a jak przyjdzie Lipiec to będzie armagedon ? Równie dobrze lato może być zjebane i zimne jak na standardy dzisiejsze, tego nikt nie wie co będzie i jak będzie

      Polubione przez 3 ludzi

      1. no właśnie 😜😜😜 choć mnie one gówno obchodzą mnie interesuje sezon burz czyli burze oby napierdalalo nimi więcej i częściej Bo nie chcem powtórki z zeszłego roku była taka nuda poza wyjątkami kilkoma że jprdl 👎👎👎👎

        Polubienie

    1. To nie powinna być zima, tylko raczej powrót do wczesnej wiosny, która nam towarzyszyła przez dużą część lutego i nieco mniejszą marca (tśr. w okolicach +5 C lub nieco mniej w chłodniejszych regionach). 😦 Mało to jest pożyteczne i przyjemne praktycznie dla każdego człowieka, także dla fanów surowszych klimatów (z innego względu). 😦 Jedynie jakość powietrza może będzie pozytywna (chłodne masy z reguły dużo lepiej wpływają na jego czystość i świeżość niż ciepłe) i miejscami może pogoda bardziej w tym chłodzie dopisać (tzn. lokalnie pewnie pojawi się więcej chwil ze słońcem, oraz będzie bardziej sucho) a także zagrożenie pożarowe czy susza nie powinny się rozwijać (temp. będą niskie, a w takich sytuacjach jednocześnie spadnie zapotrzebowanie na ilość opadów, których w zasadzie powinno pojawiać się niewiele, o czym świadczą większe dobowe wahania temp.), ale na tym plusy niestety się kończą… 😦

      Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz