![](https://news-ru.gismeteo.st/2024/05/shutterstock_2321192347-640x364.jpg)
Od prawie już tygodnia gdzieś w Polsce występują burze, którym towarzyszą różne gwałtowne zjawiska, a także wysokie temperatury dochodzące do ponad 25 stopni. Ci, którzy mają już po dziurki w nosie takiej aury i czekają na spokojne, letnie dni, będą musieli uzbroić się w cierpliwość – co prawda po burzowym weekendzie na początku tygodnia znajdą się miejsca z rozpogodzeniami i w wielu regionach bardzo ciepło, ale w drugiej połowie dużo opadów i spadek wartości na termometrach.
Na początku tygodnia nad Rosją, wschodnią częścią Skandynawii, w Krajach Nadbałtyckich i z drugiej strony od Zatoki Biskajskiej po Azory stacjonowały będą rozległe układy wysokiego ciśnienia. Oba te układy w północnej i zachodniej części Starego Kontynentu przyniosą sporo pogodnego nieba. Nad Bałkanami, Morzem Czarnym, a także Wyspami Brytyjskimi oraz w północnej części Atlantyku zalegać będą obszary niskiego ciśnienia wraz z frontami atmosferycznymi, które przynosić mają sporo opadów i burz. W drugiej połowie tygodnia nad zachodnimi i środkowymi obszarami kontynentu umiejscowią się niże, a wyż stacjonował będzie niezmiennie nad Rosją i częściowo Skandynawią, a także w rejonie wschodniego Atlantyku i Wysp Brytyjskich, co przyniesie napływ do naszego kraju chłodniejszych polarnomorskich mas powietrza z zachodu. Przez większość tygodnia będziemy jednak w masach dość ciepłych, ale o sporej chwiejności termodynamicznej.
Na początku najbliższego tygodnia we wschodniej połowie naszego kraju będzie pogodnie i sucho – w poniedziałek na Warmii i Mazurach, Podlasiu, Lubelszczyźnie i Mazowszu, a we wtorek na Pomorzu, Kujawach, w większości Wielkopolski, w centrum, w Górach Świętokrzyskich, południu i Lubelszczyźnie. Poza tym więcej chmur z opadami deszczu i burzami, choć poranki i godziny nocne raczej powinny być spokojnie, a opadów nawet jeśli będą się pojawiały, to niewiele, ale w godzinach popołudniowych nastąpi ich prawdziwy wysyp. Dużym zagrożeniem ze strony burz mają być intensywne opady nawalne, nawet do 30-40 mm, silniejszy wiatr do 70 km/h, a miejscami również grad.
Dni te zapowiadają się bardzo ciepłe, z temperaturami sięgającymi 25-27 stopni, nieco mniej w poniedziałek na Pomorzu i zachodzie, gdzie ma być więcej chmur z opadami oraz we wtorek na wschodzie – od 22 do 24 stopni. Noce ciepłe, z temperaturami najczęściej oscylującymi na poziomie 12-16 stopni. Wiatr najczęściej będzie wiał z południa i południowego-wschodu, okresami umiarkowanie, podczas burz silniej.
W środę i czwartek ponownie burze wejdą w głąb naszego kraju, ale nie oznacza to, że nie znajdą się obszary z lepszą pogodą. Tak ma być w środę zarówno na wschodzie, jak i krańcach zachodnich, a w Boże Ciało w pasie dzielnic centralnych. Ze względu na fakt, iż będą to zjawiska wolno poruszające się lub wręcz stacjonarne, to znów sumy opadów będą znaczące i mogą prowadzić do podtopień. Nie mniej wszędzie można liczyć na pogodne niebo. Temperatury będą oscylowały najczęściej w granicach 20-22 st. C na zachodzie i Pomorzu, jedynie nad samym morzem nieco chłodniej do 23-25 st. C w głębi kraju i 26-27 stopni na wschodzie.
Kolejne dni zapowiadają się nadal deszczowe, choć burze będą zanikać, bo napłyną chłodniejsze masy powietrza. W piątek jeszcze na wschodzie można liczyć na temperatury powyżej 25 stopni, ale w weekend w większości kraju tylko 20-23 stopni, a na zachodzie i północy znajdą się takie obszary, gdzie nie zobaczymy więcej niż 17-19 stopni. Nawet nocami przy rozpogodzeniach temperatury mogą spadać poniżej 10 stopni.
Źródło: Przyroda, Pogoda, Klimat
orkany🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪
PolubieniePolubienie
mam nadzieję że tej zimy bedą jakieś mega mega mega organy🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪🌪
PolubieniePolubienie
Organy z pewnością kolędowe i te wiatrowe😲😋
PolubieniePolubienie
niech nie ustępują do września 😜😜🤟😁⛈️⛈️⛈️⛈️
PolubieniePolubienie